Tam i z powrotem
Pod górę...
Category: Wszystkie wpisy
To doprawdy niewiarygodne jest, ile czasu człowiek poświęca pracy i podróżom z nią związanych. W pociągach, autobusach, samochodach i czasem w samolotach. Buntuję się ostatnio bardzo często i przeciw wszystkiemu, zatem jadąc pociągiem, w siódmej godzinie podróży, trafił mnie szlag. Wyciągnąłem, psującego się coraz bardziej laptopa, i postanowiłem nadrobić zaległości w pisaniu.
To nie był wspinaczkowy sezon, choć połowę wolnego czasu spędziłem w górach. Czasem w deszczu a czasem po prostu siedząc przy ognisku i bajdurząc z kolegami. Po raz drugi udało mi się zaciągnąć obie córki w Sokoliki, gdzie przeżyły swoje pierwsze burze pod namiotem. Pomiędzy jednym koncertem a drugim, wspinałem się na „Zapomnianej” i „Krzyżnej Strażnicy”. To mniej popularne skały w Sokolikach, a szkoda bo można znaleźć na nich bardzo ciekawe drogi.

Starsza córka na "balkoniku" na Krzywej - Sokoliki
portal górski pod gore daniel grupa
Uroki i przekleństwa Frankenjury
Pod górę...
Category: Wszystkie wpisy
Na pierwszej miejscówce noclegowej, niedaleko miasteczka Plech, zameldowaliśmy się około dwudziestej pierwszej. Na drogę wyskoczył Adaś, który niczym gospodarz rejonu, zaprosił nas pod wiatę.
wspinanie portal górski frankenjura daniel grupa
Piachem w oczy
Pod górę...
Category: Wszystkie wpisy
Z dużym opóźnieniem rozpoczynam ten sezon wspinaczkowy. Jakoś tak się ułożyło, że kiedy miałem wolne to lało nieprzerwanie, a jak słoneczko wychodziło to zamiast w skały jechałem na koncerty. Rzecz jasna odwiedziłem ścianki wspinaczkowe prawie we wszystkich miastach, podczas tych podróży, ale kto się wspina ten wie, na czym polega różnica między wspinaniem na panelu a wspinaniem w skałach.
wspinanie w piachach wieżyca portal górski pisanie na scianie piach marcin gromnicki daniel grupa blog
Dolina Stolpicha
Pod górę...
Category: Wszystkie wpisy
Do Doliny Stolpicha jadę dopiero drugi raz. Za pierwszym razem, kawałek lodu, wielkości małego, czarno-białego telewizora z czasów PRL-u, grzmotnął mnie tak w bark, że na kilka sekund straciłem dech. Liny nie puściłem, ale ze wspinania nic nie wyszło. Wtedy mieliśmy dwie nieśmiertelne śruby IRBIS, produkcji onegdaj najbardziej zaprzyjaźnionego kraju, wytrzeszcz oczu na każdy kawałek lekko spionizowanego lodu, i dwie pożyczone dziaby od bardziej zaawansowanych, we wspinaniu lodowym, kolegów. Dzisiaj podchodzimy, z trzema nawiutkimi,pięknie błyszczącymi śrubami znanej amerykańskiej firmy, z własnymi dziabami i z tym samym napaleniem na każdy lekko spionizowany kawałek lodu.
Z porzymróżeniem oka traktuję tabliczkę, że do lodospoadów został 1 kilometr drogi, (byż może Czesi ma ją jakiś inny pomiar odległości) i za kolejnym zakrętem pojawia się pierwszy „ogródek”. Nie poraża on swoją wysokością, ale jak wszyscy wiemy, lodu mamy tyle ile mamy, więc szybciutko, szubciuteńko "szpeimy” się na drodze i wspinamy się niemal natychmiast.
wspinaczka zimowa lodospady kwzg Klub Wysokogórski Zielona Góra Dolina Stolpicha daniel grupa
Seniorzy w Hiszpanii
Pod górę...
Category: Wszystkie wpisy
Początek
– 20,5 kg? – uśmiecha się Pani na wrocławskim lotnisku,
– To chyba nam Pani podaruje te pół kilograma? – pytamy nieśmiało,
– No dobra… następny….
rowland edwards mark edwards guadalest fenistrat danielgrupa.pl.costa blanca daniel grupa