Od chwili, w której kończy się narciarski sezon zimowy, dla pasjonata zjazdów zaczyna się okres oczekiwania. Początkowo nadchodzi ulga, że wreszcie i to bez wyrzutów sumienia wobec swej pasji, można zająć się innymi sportami, zajęciami i tak dalej. W końcu jest czas na rower, spacery i wspinanie. Wszystko najlepiej w górach.
Ale wraz z mijającym czasem pojawia się tęsknota za zjazdami po śniegu. W mediach społecznościowych możecie zobaczyć zdjęcia wszystkich tych, którzy poddają się jej i wychodzą w narciarskim rynsztunku na łąkę (!) plażę (!!), na basen (!!!). Taki mały narciarski manifest :)