Quote
Kajetan
A Ty tam jesteś jako "roten-kreutz" czy inne "charite", czy jako turysta?

Jestem przewodnikiem.
Cały czas pytam o taką sytuację.

Z tym że trochę inaczej jest kiedy jestem w Zakopanem z wycieczką szkolną i dzieci mają
opiekunów.
Inaczej (co mnie niebawem czeka) kiedy jadę z grupą w Gorgany lub w Góry Marmaroskie i
jestem tam praktycznie jedynym opiekunem, na dodatek lekarz jest o 24 godz,. drogi pieszo, a służby ratunkowe praktycznie nie istnieją (wiem że są, ale ile ich jest na całe góry).
Podobno mają już nie zapisywać na obozy zagraniczne osób niepełnoletnich, co mnie cieszy.
Wtedy mogę (chyba) zadziałać na zasadzie "mam w apteczce tabletki takie a takie, jak uważasz że ci pomoże - to je sobie weź".

Quote
Kajetan
Kobietom z Rh(-) po porodzie należy się zastrzyk zapobiegający konfliktowi, choćby nie wiem jak zarzekały się, że mąż ma też Rh(-).

Mam Rh- i musiałam sie mocno upominać o tą szczepionkę ( i okazało się, że bardzo słusznie, bo starszy Michał ma Rh+ a młodszy Maciek Rh- ). Ja wiedziałam w roku 1986 że to jest niezbędne, ale ile kobiet wtedy wiedziało ?

Quote
Kajetan
Ja miesiączki nigdy nie miałem, ale z tego, co wiem, reklama "No spaniale idą" nagrana na
Wapienniku nie odpowiada faktycznej skuteczności w bólach menstruacyjnych.
Podpaskę w apteczce noszę zawsze.

Przy mniej intensywnych bólach pomaga. Na prawdę.
Ja mam pecha bo zwykle mnie to trafia na wycieczkach w góry i testowałam na sobie.

Quote
Kajetan
Ja tam nie pozostawiam nauczycielom wątpliwości. Mają mieć w apteczce środki opatrunkowe - od tony plasterków do dużego kompresu, ustnik do resuscytacji, rękawiczki, nożyczki i NRC-tę. Ma dzieciak na wycieczce gorączkę, to ma pójść z nim do lekarza. Akurat w Zakopanem jest bardzo przystępna przychodnia (prywatna, ale obsługują z całej Polski w ramach NFZ, 10 minut czekania na wizytę) - koło ronda olimpijskiego. Jak mają na wycieczce ze sobą pigułę, to ona może mieć aptekę z lekami.

Jakie Ty masz fajne grupy !

Bo ja trafiam bardzo różne. Ostatnio nauczyciele (skądinąd fajni) zapomnieli apteczki a na Polanie Rusinowej szczeniak drasnął chłopaka zębami, na szczęście ja miałam środki
dezynfekujące (a baca miał świadectwo szczepienia psa).

Dziękuję za info o przychodni. Oby się nie przydało.

Quote
Kajetan
Rozdawałaś w ramach losowania "pan wygrał loperamid", czy koktail-chu-chu 1/3 imodium, 1/3 węgla, 1/3 smecty, popić wodą?

Nie, po prostu ci się zgłosili pierwsi dostali węgiel (jako wg mnie najbardziej skuteczny).
Jak węgla brakło - to pozostali dostali inne środki, najpierw smecta , na końcu loperamid.
Potem węgiel kupiliśmy we Lwowie (w międzyczasie przemiesiliśmy się tam busem z częstymi postojami).

Piliśmy dużo niegazowanej wody mineralnej (na szczęście na Ukrainie jest i dobra i tania).

Ja też miałam tą sraczkę, na szczęście miałam ją pierwsza (pierwsza zdążyłam dopaść ubikacji na kwaterze gdzie spaliśmy) i stosunkowo szybko (po 4-5 godz.) mi przeszło.

Jak z grupy 12-13 osób zachorowało 10 - zrobiliśmy śledztwo co kto jadł, okazało się że
zachorowały tylko te osoby, które zamówiły "wareniki", czyli takie pierożki z mięsem
(zresztą bardzo smaczne) ci co zamówili co innego nie chorowali.

W ogóle na wszelkich wyjazdach w góry chociaż troszkę "egzotyczne", nawet na Słowację,
problemy gastryczne stanowią zwykle prawie 50 % zachorowań (zaraz po obtarciach), dlatego węgla nosze zwykle dużo.
Nie miałam jeszcze takiego obozu górskiego żeby przynajmniej raz ktoś nie miał sraczki.

Quote
Kajetan
Jak wybierasz się w góry dalekie od cywilizacji, to mówisz uczestnikom, że osobisty zestaw leków każdy powinien sobie wziąć i wtedy każdy bierze co lubi, jedni ibuprom, drugi trawkę albo nalewkę na goryczce Ty bierzesz to, co musisz mieć jako przewodnik i to co lubisz najbardziej na swoje dolegliwości.

Żeby to było takie proste. W opisie obozu i zalecaniach odnośnie zabieranego ekwipunku na stronie www jest w punkcie 25:

Podstawowa apteczka i zapas leków, jeśli się stale zażywa

Mój obóz:

[wierchy.pttk.pl]

I drugi:

[wierchy.pttk.pl]

Ale czy uczestnicy to wezmą ?

Quote
Kajetan
Polecam zalecenia IKAR/CISA w sprawie apteczki górskiej na 3 poziomach: alpinista/przewodnik wysokogórski/lekarz służb ratowniczych. Pouczająca lektura.

Jakiś link ?
Mnie interesuje ta druga pozycja, chociaż przewodnikiem wysokogórskim nie jestem.

Dziękuję za wszystkie wyjaśnienia moich wątpliwości.

Pozdrowienia

Basia