Bez aplikacji też!

Ty to wiesz, ja to wiem, nawet moje dzieci i pies sąsiadów co ujada po nocach, ale to pokazuje jak działa administracja (tfu) publiczna...

Kiedyś dla testu wchodziłem do siebie na piętro przez okno od łazienki - no i miałem farta

generalnie to powinno byc tak, że chcącemu ne dzieje się krzywda; w kwestii ew. zagrożenia dla przechodniów - jedzie policjant ze strażakiem i oceniają czy koleś spadnie na zadaszenie nad chodnikiem czy raczej nie - a tak wielka akcja ściągania kota z drzewa - trochę jak z ograniczeniem prędkości... lub z przymusowym ubezpieczeniem czy systemem emerytalno - rentowym. Kiedy wreszcie w tym systemie pojawi się odrobina oleju... Przypomina mi to polowanie na czarownice...

Ja bym dorzucił jeszcze:

Dla Bartka - utrudnianie ruchu na drodze (tez od czapy).

Dla osób nawołujących z dołu: „dajesz” 151 KK – podżeganie do samobójstwa.

Lisiewicz z GP kiedyś miał chyba sprawę z 65 KW ponieważ podał się za W.I.Lenina…

Dobrze że nie ściągnęli weterynarza od robienia kotom "zdalnych" zastrzyków – w końcu pająk! Co prawda człowiek ale jednak pająk!