Wiesz Wojtek - ja nie "narzekam" na pracę, kolejki etc. tylko mówię o tym co jest czy może być celem a co jest nawet nie tyle środkiem co "koniecznością" do zrealizowania tego celu. Nie narzekam na pracę do której muszę dojeżdżać przecież...

Pomysł z kolejką - wyłaczając go z otoczenia - będzie modelowym przykladem osiągnięcia celu niskim nakładem środków ha ha ha

Nie lamentuję też że muszę iść 2 godziny po asfalcie - stwierdzam że jesli celem jest zobaczenie stawów czy wejście na Rysy to nie jest nim podchodzenie po asfalcie - i mówię o tym całkiem bez emocji, ot tak (to przecież fakt, nieprawdaż?)- chyba że ktoś jedzie po to żeby się przejść po lesie etc. albo (w przypadku jazdy do pracy) stać w korkach i raz na jakiś czas wcisnąć jedynie słuszny pedał - albo jest kierowcą zawodowym .

O! dupozjazd - sport narodowy!

I własnie ja też apeluję o to samo - nie popadać w paranoję - bez względu na jej "kierunek" - nie wiem czy się rozumiemy...

Pozdrawiam

T.

Ps.

1410 - podwójnie zacna data! Ale 1381 też nie jest zła:

"Powstanie zaczęło się na wiosnę 1381 r. w południowo-wschodniej Anglii od ataku na powszechnie znienawidzonych poborców podatkowych"...

Od kiedy wiekszość ma monopol na prawdę i "słuszność" idei? matematykę i fizykę też??? A... demokracja jest

Adolf też wygrał wybory...

Ps.

Żeby osmieszyć demokrację wystraczy wprowadzić jej wersję hardkorową tj. losowanie z ogółu towa... tzn. obywateli - a potem niech większośc decyduje! ha ha ha - o! drukarnie papieru, deptaki, wódka i kiełbasa! a do tego ums, ums, ums



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-08-24 13:43 przez Tomek.