Małe doniesienie:

Julia Gawarecka (w tym wypadku podam wiek damy: 11 lat) w dniu 12 lipca 2010 r. weszła na dwa wierzchołki (z siedmiu) w masywie Olimpu: najwyższy Mytikas (2918.8 m n.p.m.) i Skala (2866 m.n.pm.)
Miti po grecku znaczy nos, więc w dowolnym tłumaczeniu to raptem... Nosal, ale....

Mytikas zaliczany jest do szczytów tzw. Ultra-prominence, czyli takich, których wybitność przekracza 1500 m. Na świecie takich gór jest ok. 1500 a w Europie ok. 100.
W tym wypadku MDW wynosi 2355 m i jest identyczna z MDW Gerlacha, a nieco tylko mniejsza niż Grossglocknera, co daje Olimpowi 10-11 pozycję w Europie.
Niesamowite jest to, że stojąc na wierzchołku niemalże trzytysięcznika widzi się morze odległe o kilkanaście kilometrów.

Wejście nastąpiło z Goritsy przez Warwę (krótki nocny biwak pod gołym niebem na wysokości ok. 2000 m n.p.m.) przez Płaskowyż Muz do schroniska Greckiego Klubu Wysokogórskiego SEO położonego na wysokości 2720 m n.p.m. Gorąca herbata miętowa słodzona miodem czyni cuda. Następnie trawers w górnych partiach tzw. Zonarii. Trawers stanowi ścieżkę podejściową pod wschodnią ścianę Stefani 2909 m.n.p.m., na której znajduje się uznawana za pierwszą pokonaną drogę wspinaczkowa w Grecji (droga włosko - szwajcarskiego duetu Emilio Comici - Anna Escher, III+/IV, 1930 r.) a także liczne, późniejsze i znacznie trudniejsze drogi.
Z trawersu ok. 200 m wspinaczki kuluarem Louki, określanej jako YDS 3-4, wprost na wierzchołek Mytikas.

Dalej przez tzw. Schody nieszczęścia (Kakoskala, YDS 3) na wspomniany wcześniej szczyt Skala i zejście przez tzw. Żebro (Chondromessoraghi) do schroniska Zolotasa (schronisko "A") i w dól doliną do progu Prionii.

Na szczycie nie było nikogo. Zdobycie uczczono białą czekoladą studencką. Łącznie podczas wyrypy spotkanych było nie więcej niż 100 osób, w tym w rejonie dojścia - zejścia ze szczytu jakieś 15.

Pokonana deniwelacja ok. 3500 m (1800 m podejścia), czas akcji brutto ( z biwakiem) 20 godzin, różnica temperatur... ok 35 stopni C.
Wejście nastąpiło w towarzystwie przewodnika Kajetana G. (zbieżność nazwisk zupełnie nieprzypadkowa ).
Ze względu na znaczną ekspozycję asekuracja w partiach szczytowych (od wejścia do żlebu Louki aż do szczytu Skala). Są liczne plakietki, w łatwiejszych miejscach stosowana była krótka lina.

Nalezy dodać, że była to druga próba (zeszłoroczna nieudana z powodu niesprzyjajacej pogody), a zdobycie szczytu nastąpiło w dniu św. Jana Gwalberta z Vallombrosy, patrona strażników parków narodowych (masyw Olimpu jest parkiem narodowym), niecałe 97 lat po pierwszym wejściu (2 sierpnia 1913 Fred Boissonas, Daniel Baud Bovy i przewodnik Christos Kakkalos).

Będzie galeria.

Kajetan



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-07-14 09:21 przez Kajetan.