Re:
|
|
Zgadzam się z Twoim podejściem. Akurat napisałem to pod Twoim postem poniekąd przypadkowo i zasadniczo nie odnosiło się to do Twoich poglądów, tylko bardziej ogólnie do pewnego rodzaju podejścia w tej materii. Akurat fragment Twojego jednego zdania mnie do tego "natchnął", ale to nie miało związku z akurat Twoimi poglądami!
Jeszcze jedno drobne uzupełnienie. Kryterium pragmatyczne jest niewątpliwie istotne i historycznie to w ogóle było decydujące. Stąd większość starych nazw nie dotyczy np. szczytów i przełęczy, które dla pasterzy czy górników były dość mało interesujące, ale różnych "obiektów użytkowych". Jednakże obecnie wydaje mi się, że to kryterium (tym razem w kontekście topograficznym) też jest trochę nadużywane (naciągane) dla uzasadnienia poniekąd naturalnej skłonności tatromaniaków do kreowania nowych nazw. Trzymając się (choć może nie najlepszego, ale tak "dla ustalenia uwagi") przykładu Skrajnej/Pośredniej Liptowskiej Turni --- nie wydaje mi się żeby nadanie tych nazw było rzeczywiście istotne dla jakichś celów praktycznych. Jest na przykład sporo innych szczytów, które traktuje się jako "wielowierzchołkowe" (z jedna nazwą), a do tego są bardziej znane oraz "chodzone", tudzież prowadzi na nie wiele różnych dróg --- dla przykładu choćby tak znane jak Świnica czy Rysy --- i to nie prowadzi do żadnych kłopotów. Dla jasności, ja nawet nie upieram się przy jakimkolwiek jednoznacznym schemacie nazewniczym (choć oczywiście też mam takie "ciągoty" i to byłoby fajnie ), ale podobnie jak Ty, za bardziej "wyluzowanym" podejściem do tego problemu. Jedyne wyjątki w tej materii, o jakie bym się spierał, to aby (przynajmniej w źródłach kanonicznych) nie zmieniać starych i ugruntowanych nazw oraz nie ignorować nazw słowackich. . |
|
Uwaga: publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników strony. Portal Górski www.portalgorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.