Bardzo dziękuję

Mam nawet taki dodatkowy papierek od lekarza sportowego o tym, że wie, że ta krew mi leci z nosa i że nie jest to powiązane z żadnym innym schorzeniem, a mechanicznie uszkodzonym naczynkiem właśnie - jest wydane na prośbę organizatura rajdu po tym, jak mi raz w czasie wyścigu farbą chlapnęło, a że jechałam w kasku, w dodatku kiepsko zdjąć ręcę z kierownicy, żeby się jakoś wytrzeć, to po zjeździe z OSa i zdjęciu kasku wyglądałam jak szczęśliwe nosferatu
Nie wiem, czy na kurs wspinaczkowy to oświadczenie wystarczy, ale lekkarz zna temat, więc najwyżej mogę dostać nowe.
Za pomysł z podpisaniem oświadczenia też dzięki, o tym nie pomyślałam.

W kazdym razie, biorąc pod uwagę to, co napisał Wojtek, pójdę na 'łatwiznę' i jak ustalę sobie grafik wyjazdów na najbliższe miesiące, skorzystam sobie z linka w stopce i zgłoszę się na kurs

Jeszcze raz wielkie dzięki