Nie chciałbym zyskać opinii czarnowidza, ale przykłady schronisk na Hali Miziowej czy Jaworzynie Krynickiej nie napawają optymizmem. Oby Lubań obronił się przed wycinaniem lasów pod nartostrady i wyciągami, bo to one determinują charakter schroniska.
Tak przy okazji - nie wiem czy wiesz, ale podobne plany czynione są i w stosunku do Turbacza!
Sam już czasem żałuję że znałem schroniska z przed epoki "pieniądz rządzi światem",
bo teraz jak ognia unikam weekendów, i szczytów sezonu. Nie zawsze nowe = dobre, i coraz trudniej udawać że to nie istotne.
Nic to. Jakoś to be. Byle do góry.