Forum Portalu Górskiego :  Forum Portalu Górskiego - portalgorski.pl
Forum Portalu Górskiego - forum moderowane 
messageLodowi wojownicy z Polski
Anonymous User ()
24 sty 2013 - 14:31:29
cześć. Ciekawy artykuł ukazał się za granicą: "Lodowi wojownicy z Polski":

Do tej pory Polacy jako pierwsi stanęli zimą na 9 z 14 ośmiotysięczników. Poza ostatnio zdobytym Gaszerbrumem I, wszystkie pozostałe to wysiłek wspinaczy z czasów PRL-u.

Co wiemy o tej dyscyplinie? Jakie były jej polskie początki? Co motywowało wspinaczy w tamtych latach do zdobywania najwyższych gór Ziemi zimą? Czy znajdą się ich młodzi następcy?

Broad Peak 2012/2013
Pod koniec grudnia ruszyła zimowa wyprawy na Broad Peak (zwany też K3) pod kierownictwem Krzysztofa Wielickiego. Jest to ośmiotysięcznik niezdobyty dotąd zimą. Wznosi się na granicy Chin i Pakistanu. Wyprawa odbywa się w ramach programu sportowego „Polski Himalaizm Zimowy 2010 - 2015.” To program sportowy Polskiego Związku Alpinizmu, adresowany do przedstawicieli młodego pokolenia. Jednym z jego celów jest zapełnienie luki pokoleniowej w tej dyscyplinie i w himalaizmie w ogóle. Twórcą programu jest Artur Hajzer, a kierownikiem honorowym Krzysztof Wielicki. Program wystartował w 2010 roku dzięki inicjatywie Ireneusza Rasia - posła i Przewodniczącego Komisji Sportu i wsparciu Ministerstwa Sportu i Turystyki.

Bank informacji
Źródłem wiedzy poświęconej udziałowi Polaków w zdobywaniu najwyższych gór świata są opowieści alpinistów, bogato ilustrowane wydawnictwa, płyty DVD, reportaże, seriale, wystawy, galerie zdjęć, blogi wypraw, portale o tej tematyce, filmy długometrażowe oraz materiały filmowe kręcone podczas wypraw.

Zimowa, górska wspinaczka jest dyscypliną zespołową, ekstremalnie trudną. Sami himalaiści mówią o niej, że dla wielu jest najważniejszą rzeczą na świecie. Jest miłością ich życia i najdłuższą ze wszystkich dróg. To górska pasja, obsesyjna potrzeba udowodnienia sobie, że jest się mocniejszym niż własna słabość. Jest ciągłą walką z własnym strachem, niewygodą, z głodem, pragnieniem, zmęczeniem. Bywa walką o sukces, sławę. Wymaga determinacji, zaangażowania, ciężkiej pracy. Zabiera sporo czasu, energii i wymaga rozłąki z bliskimi.

To szalone zajęcie grożące kontuzjami, urazami kręgosłupa, odmrożeniami, nazywane życiem na krawędzi i pracą jednego błędu. Pasja porównywana jest do niebezpiecznej profesji sapera (alpiniście zawsze może się coś stać). Towarzyszą jej trudności w oddychaniu, koszmarne (wręcz nie do wyobrażenia) warunki atmosferyczne: huraganowe wiatry rozrywające namioty, zawieje śnieżne, załamania pogody, mróz i temperatura spadająca do około -40°C /-50 °C. Czasami ze zboczy gór obsuwają się zagrażające życiu i zdrowiu wspinaczy zwały śniegu - lawiny kamieni, lodowe zwisy.

Początki i "żelazna kurtyna"
Pierwsza polska wyprawa w Himalaje odbyła się 2 lipca 1939 roku. Ekspedycja czterech wspinaczy wyposażona w sprzęt własnego projektu zatknęła biało-czerwoną flagę na dziewiczym wierzchołku Nanda Devi East (7434 m n.p.m.), na ósmym szczycie pod względem wysokości zdobytym przez człowieka. Na przeszkodzie kolejnym wyprawom stanęła wojna.

W latach 50. i 60., gdy obcokrajowcy walczyli o pierwsze wejścia na poszczególne ośmiotysięczniki, Polacy pozostawali za „żelazną kurtyną". Nie mogąc wyjeżdżać z kraju, rozwijali swoje zdolności w Tatrach i różnych skałkach. Pomimo utrudnień, została wytrenowana rzesza ludzi dobrze przygotowana do chodzenia i wspinania się po górach. To oni później ruszyli na podbój wysokich gór.

Pierwsza powojenna wyprawa miała miejsce w 1956. Wyruszyła w Alpy, gdzie Polacy zabłysnęli umiejętnościami. Drugi etap polskiego alpinizmu wysokościowego tzn. wypraw w góry wysokie, rozpoczyna się w 1960 wyprawą w Hindukusz na Noszak - 7492 m.n.p.m. w Afganistanie. Po niej ruszyły następne.

Lata 60. to tzw. lata hindukuskie. Wyprawy te dostępne były dla polskich organizatorów, ponieważ nie trzeba było mieć dewiz, by dojechać do granicy Afganistanu. Hindukusz był najłatwiej dostępny i najtańszy. Ich uczestnicy zdobywali cześć potrzebnych pieniędzy na eskapadę handlując towarami z miejscową ludnością. W tym czasie ich górskie stroje szyte były przez polskie, małe fabryczki. Wyprawy w Hindukusz stanowiły bardzo ważną kartę w historii polskiego alpinizmu i były kolebką całej polskiej późniejszej działalności w Himalajach.

Lata 70. określane są jako okres hindukuskiego "boomu" wyprawowego. Choć trudno było o otrzymanie paszportów, każde środowisko alpinistyczne w Polsce starało się zorganizować własną wyprawę w wysokie góry. 17 lutego 1980 Krzysztof Wielicki i Leszek Cichy zdobyli Mount Everest (8848 m). Narodową wyprawę poprowadził Andrzej Zawada. Było to pierwsze w ogóle wejście zimą na ośmiotysięczny szczyt. Kres górskiej aktywności w Afganistanie położyła rewolucja, która wybuchła w tym kraju (1978) oraz wojna (1979). Wyprawy zmieniły kierunek na Karakorum, a następnie na Himalaje.

Zasługi i sława
Nikt przed Polakami nie prowadził himalajskich wypraw zimą, nikt nie dokonał zimowego wejścia na ośmiotysięcznik. To właśnie polscy wspinacze jako pierwsi wybierali i pokonywali najtrudniejsze drogi, najbardziej niebezpieczne warunki, zdobywali szczyty zimą. W tym co robili nie mieli sobie równych. Dzięki swym prekursorskim, zimowym wyczynom zyskali przydomek „lodowi wojownicy”. Na szczyty wcześniej już zdobyte wchodzili nowymi drogami, czy w ekspresowym tempie, bez tlenu, lub w jeden dzień.

Trudno nie wspomnieć o twórcach złotej ery polskiego himalaizmu: Wandzie Rutkiewicz, Krzysztofie Wielickim, Wojciechu Kurtyce, Jerzym Kukuczce i wielu innych. Opowieść o każdym z nich to treść rozdziału książki o alpinistach, którzy wytrwale wytyczali nowe górskie drogi. Niestety, wielu zapłaciło za swoją pasję najwyższą cenę.

Czy te sukcesy, które zafascynowały cały świat, zawdzięczamy wyjątkowym ludziom, cechom narodowym, chęci cierpienia, polskiej specjalności, tatrzańskim wspinaczkom? Do końca nie wiadomo skąd wziął się ten fenomen. Wśród polskich himalaistów wielu było ludzi kultury, nauki, a także społeczników i opozycjonistów. A może ludzie wolności spotykali się w górach? Nie mając paszportów w szufladach znaleźli sobie alternatywną, niebezpieczną przestrzeń, gdzie na stokach najwyższych gór świata cieszyli się wolnością, realizując życiowe pasje? Nie wiadomo, bo każdy z nich ma swoją opowieść.

Czy dzięki nim młode kolejne pokolenie zechce podjąć pałeczkę w drodze na najwyższe, pozostałe niezdobyte szczyty? Czy program Polski Himalaizm Zimowy daje młodym wspinaczom szanse pójść w ślady ich wielkich kolegów? Czas pokaże.

Polskie Himalaje:
Mount Everest (8850 m n.p.m.): Krzysztof Wielicki, Leszek Cichy - 17 lutego 1980 r.
Manaslu (8156 m n.p.m.): Maciej Berbeka, Ryszard Gajewski - 12 stycznia 1984 r.
Dhaulagiri (8167 m n.p.m.): Andrzej Czok i Jerzy Kukuczka - 21 stycznia 1985 r.
Czo Oju (8201 m n.p.m.): Maciej Berbeka, Maciej Pawlikowski - 12 lutego 1985 r.
Kanczendzanga (8586 m n.p.m.): Jerzy Kukuczka, Krzysztof Wielicki - 11 stycznia 1986 r.
Annapurna (8091 m n.p.m.): Artur Hajzer, Jerzy Kukuczka - 3 lutego 1987 r.
Lhotse (8501 m n.p.m.): Krzysztof Wielicki - 31 grudnia 1988 r.
Sziszapangma (8027 m n.p.m.): Piotr Morawski, Simone Moro (Włochy) - 14 stycznia 2005 r.
Makalu (8462 m n.p.m.): Simone Moro (Włochy), Denis Urubko (Kazachstan) - 9 lutego 2009 r.


Temat Odsłon Napisane przez Wysłane
messageLodowi wojownicy z Polski 3700 Anonymous User 2013-01-24 14:31
messageRe: Lodowi wojownicy z Polski 1546 rad 2013-01-24 16:53
messageRe: Lodowi wojownicy z Polski 1171 Anonymous User 2013-01-24 19:29
messageRe: Lodowi wojownicy z Polski 1605 rad 2013-01-24 22:23


Forum Portalu Górskiego - portalgorski.pl - Statystyka forum

Globalna
Wątki: 1,752, Posty: 9,351, Użytkownicy: 7,312.
Ostatnio zarejestrowany: Natalia Walasiak.

To forum
Wątki: 1,317, Posty: 8,407.

Uwaga: publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników strony. Portal Górski www.portalgorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.