a ja z Lwowem nie zgadzam się już od dawna. Nie wiem z czego to wynika, ale ustawił się na skrajnej pozycji i krytykuje wszystko co się da... ciekawe co by powiedział jakby go zaproszono do programu - pewnie widział by więcej zalet.
Ja po lekturze ostatniego Taternika a w nim wywiadzie Hajzera z satysfakcją niejaką odsyłam do moich postów wyżej o "figtherach", bo nawet kierownik programu podkreśla, że brakuje mu ludzi co są w stanie się wspiąć na wysokościach a nie tylko mających żelazną kondycję. Ergo takie wyprawy po to właśnie są aby tych ludzi odkryć, doświadczenia nie zdobędą na Buli pod Bańdziochem ani na ściance wspinaczkowej. A że ofiary się zdarzą, tylko hipokryta może twierdzić, że nie. Przecież nikt na siłę nikogo nie ciągnie w te góry, chłopcy idą tam dla Siebie, pewnie bez tego programu spora ich część nie trafiła by w Himalaje, bo to drogo, bo to logistycznie niełatwe etc, i np talent Bieleckiego mógłby nie eksplodować, a tak to jak jeszcze się podciągnie technicznie to moim zdaniem mamy szansę doczekać się naprawdę dobrego światowej klasy himalaisty i może padnie jakaś honorna ściana w Himalajach bo chyba w tą stronę himalaizm może już tylko pójść.