Trening Wspinaczkowy Eric J. Horst Ostatnio wpadła mi w rękę nowa książka poruszająca szeroko pojęte zagadnienia związane z treningiem wspinaczkowym – Trening Wspinaczkowy Eric J. Hörst. Na naszym rynku wydawniczym jest bardzo niewiele pozycji poruszających takie zagadnienia i każda taka publikacja spotyka się z ogromnym zainteresowaniem wspinaczy. Połączenie w jedną całość wiedzy dotyczącej wspinania, rozumianego jako ruch, z profesjonalnym treningiem fizycznym, tworzy bardzo często nieczytelną i bardzo trudno zrozumiałą dla czytelnika mieszankę informacji, z których tylko nielicznym udaje się zrozumieć, wynieść i wdrożyć w życie cenne wskazówki.

Problem polega na tym, że nie każdy jest biegły w fachowym słownictwie i wiedzy na temat fizjologii sportu, a większość z nas chce się pomimo tego jak najszybciej i jak najefektywniej we wspinaniu rozwijać. Niestety pewne rzeczy i mechanizmy musimy zrozumieć, aby móc je później wdrożyć w nasz trening, a jedyną niewiadomą pozostaje sposób przekazania tej wiedzy czytelnikowi. W przypadku książek, które do tej pory czytałem, znajduje jedynie takie, które wymagają od czytelnika albo bardzo obszernej wiedzy z zakresu fizjologii sportu, albo dużo cierpliwości i samodzielnego roszyfrowywania kolejnych tajemniczych haseł. Moim zdaniem Trening Wspinaczkowy dość wyraźnie odbiega od tego schematu. Ale po kolei.
Książkę rozpoczynają dwa ogólne rozdziały w których mamy możliwość zapoznania się z specyfiką treningu wspinaczkowego, samooceną i zasadami dotyczącymi wyznaczania celów, które chcemy przed sobą postawić. Bardzo ciekawym uzupełnieniem tego fragmentu książki jest podrozdział dotyczący relacji: sprawność fizyczna (wspinanie) – dziedziczenie. Jest tu dość szeroko omówiona problematyka związana z wpływem genów na to, jakimi wspinaczami jesteśmy i jakimi możemy być. Do tej pory nigdzie indziej nie spotkałem się z takimi informacjami, a ich lektura pozwoliła mi wytłumaczyć sobie przynajmniej niektóre aspekty mojej obecnej formy i preferencji wspinaczkowych. Kończąc lekturę pierwszego rozdziału nie da się nie zauważyć praktycznego podsumowania treści płynącej z tego fragmentu książki, w postaci spisu wszystkich najważniejszych informacji, które powinniśmy przyswoić po przeczytaniu tego rozdziału.   
W drugim rozdziale mamy  możliwość wykonania testu samooceny, który rozszczepia naszą sprawność wspinaczkową na szereg czynników składowych, co z kolei ukazuje nasze słabe i mocne strony.  Jest to dobry wstęp do lektury dalszych rozdziałów, gdyż dopiero po zdefiniowaniu swoich atutów i braków, jesteśmy przygotowani do precyzyjnego wytypowania celów, nad którymi powinniśmy pracować. Po wykonaniu tego tesu dowiadujemy się, jaki wpływ na naszą sprawność ma nasza psychika, technika i taktyka, oraz cechy fizyczne. Teraz możemy przystąpić do lektury dotyczącej treningu wszystkich składowych naszej ogólnej formy wspinaczkowej.
Dużym atutem książki jest logiczne uszeregowanie rozdziałów dotyczących treningu. Autor tym samym nie wysyła nas od razu na drążek, nie każe nam robić morderczych obwodów, a wskazuje nam jak istotna rolę we wspinaniu odgrywa trening mentalny, który to jest opisany już na samym początku książki – w rozdziale trzecim.  Dowiemy się jak trenować koncentrację, wizualizację, jak optymalizować swoje emocje,  jaką strategię obierać przy wspinaniu RP, a jaką przy próbie OS. Autor porusza także bardzo ciekawą kwestię lęku u wspinaczy i jego genezy. Uczy nas jak radzić sobie z lękiem przed odpadnięciem, lękiem przed wyśmianiem, czy lękiem przed porażką. Osobiście uważam, że jest to jeden z najcenniejszych rozdziałów tej książki.
Kolejne rozdziały książki dotyczą już specyfiki i metod treningu techniki, siły, wytrzymałości i ogólnej sprawności. Na tym etapie czytania nie unikniemy niestety kontaktu z specjalistyczną wiedzą dotyczącą fizjologii treningu, ale wszystkie informacje są przekazywane w sposób możliwie prosty i czytelny, uzupełniony praktycznymi wykresami i zdjęciami.  Autor unika poddawania czytelnika pod dyktando konkretnych planów treningowych. W zamian stara się wytłumaczyć ogólne zasady, których trzeba przestrzegać podczas treningu, oraz uczy nas przygotowywania własnych planów i rozkładów treningowych. Dlatego też czytelnik, który otworzy tą książkę w nadziei, że znajdzie tam gotową „receptę” na sukces, niestety ale obejdzie się smakiem. Na pewno jednak dowie się, jak taka receptę samemu napisać…
Ostatnie rozdziały książki to kolejne ogniwo, którego brakowało w innych tego typu publikacjach. Wiedza na temat wspinania rozumianego jako sport nieustannie się poszerza i na sam koniec lektury możemy się dowiedzieć jak ważne jest prawidłowe odżywianie się, co należy jeść i kiedy, dlaczego jednego dnia czujemy się lepiej, a drugiego gorzej, jak wykorzystać odżywki sportowe i czy na pewno ich potrzebujemy. Osobny rozdział poświęcony jest zagadnieniom odpowiedniej regeneracji, których zrozumienie pozwoli nam przygotować odpowiedni plan treningowy, w którym zarówno unikniemy przetrenowania, jak i maksymalnie wykorzystamy wolny czas na efektywny trening. Książkę zamyka rozdział poświęcony najczęściej spotykanym kontuzjom oraz metodom ich unikania i leczenia.
Reasumując, jest to bardzo dobra lektura dla wspinaczy średniozaawansowanych jak i zaawansowanych, jednak nawet osoba początkująca wyciągnie z wielu fragmentów tej książki cenne informacje i wskazówki. Niewątpliwie jednak osoby posiadające już jakieś doświadczenie wspinaczkowe otrzymują do ręki gotową instrukcję, która pomoże im indywidualnie ustalić swoje słabe strony, zrozumieć ich genezę, wybrać metody ich ulepszania, a dodatkowo nauczy w jaki sposób planować swoje krótko- i długoterminowe cykle treningowe.
Gorąco polecam,
Wojciech Karnaś
Instruktor Wspinaczki Sportowej