Po 31 godzinach od startu z domu dotarlem do Teheranu. Obylo sie bez wiekszych problemow, a stary ukrainski zolnierz napotkany we Lwowie nucacy Va Bank i z rozrzewnieniem wspominajacy 4 pancernych na dlugo pozostanie w pamieci.

Dluzsza przerwe miedzy lotami zaliczylem w Stambule. Miedzynarodowe lotnisko bez kafejki internetowej i sklepu gdzie oprocz alkoholu moznaby kupic wode, lub chociaz moc wyplacic gotowke z bankomatu. Nie dalem za wygrana starajac sie przekonac celnikow zeby wypuscili mnie z lotniska na 5 min do bankomatu na przeterminowana wize turecka . Niestety, jednak tym razem sie nie udalo, chociaz Pani z obslugi, ktora dostaje klucz do bocznych drzwi lotniska i towarzyszy mi w tripie chyba nie swiadczy dobrze o poziomie bezpieczenstwa.

Lot do Iranu dostarczyl zapierajacy dech w piersiach widok Teheranu noca – milionow swiatel, ktore nagle wylonily sie z ciemnosci i zmienily w wielka jaskrawa plame. Wg. spotkanego w samolocie informatyka, Teheran ma juz ponad 15 milionow ludzi. Po uiszczeniu na granicy 60 euro otrzymalem upragniona wize chociaz kod weryfikacyjny, na ktory czekalem ponad miesiac i zaplacilem 40$ nie widnial w systemie!!! Celnicy chcieli pozbawic mnie 1 imienia, wpisujac na wizie Michal, uswiadamiajac sobie blad poradzili mi UWAGA – przedstawiac sie w Iranie jako Michal!
Ciekawostka, w kolejeczce do kasy stal rowniez Pan wygladajacy na szejka, ktory na stol do weryfikacji pieniedzy wylozyl 100 000$ w charakterystycznych 100$ plikach.

IMG 5080

Po wymianie w kantorze rownowartosci 50$ zostalem milionerem w wieku 23 lat (zobacz nominaly na banknotach). Inflacja zabija raczkujaca gospodarke w Iranie nie mowiac juz o probie przeliczenia czegokolwiek w sklepie. Nie ulatwia tego fakt, ze polowa spoleczenstwa nie wiedziec czemu kalkuluje ceny w tomanach czyli 1/10 riali. Juz mam zawrot glowy.
Po zakupie iranskiej karty sim, dzwonie do moich hostow i ruszam w miasto…

IMG 5083

Śledź relację z wyprawy także na www.solisci.com.pl i www.facebook.com/solisci.com.pl.travel.