Polacy przerwali atak szczytowy na K2. Andrzej Bargiel i Jakub Poburka zdecydowali się zawrócić do bazy. Warunki panujące w Karakorum okazały się zbyt niebezpieczne do kontynuacji akcji górskiej. Plan zakładał dojście do obozu III, a następnie IV, skąd we wtorek miał rozpocząć się atak szczytowy. Już na samym początku, ze względu na złe samopoczucie wywołane infekcją musiał wycofać się Janusz Gołąb, który również brał udział w ataku.
Bargiel i Poburka zdecydowali się na kontynuację działań, jednak niestabilna pokrywa śnieżna i zagrożenie lawinowe sprawiły, że himalaiści ostatecznie udali się do bazy. Według relacji Andrzeja Bargiela, to dla niego definitywny koniec wyprawy. Pozostaje trzymać kciuki za bezpieczny powrót zespołu do Polski.