Patronaty

Póki co wiemy tylko tyle, że się udało - ale to przecież nie mało :) Czekamy na powrót chłopaków i świeżą relację z przejścia, którą mamy nadzieje, że zamieścimy już dzisiaj. Póki przypominamy, że Łukasz Dudek i Jacek Matuszek planują w tym roku przejść 3 najtrudniejsze skalne drogi Alp, które tworzą razem Alpejską Trylogię... Pierwszy rozdział trylogii uznajemy za zamknięty...

Na wyjście w ścianę musimy poczekać. Po 2 dniach restu przyszedł front który ma potrwać do jutra wieczór. Atak odbędzie się dopiero w niedzielę z samego rana. Oby ściana zdążyła przeschnąć bo to ostatni dzień działalności na tym tripie.

6R5A4623-m

Wczorajszy dzień nie przyniósł innych atrakcji prócz wspinaczkowych. Po dniu resta ponownie uderzamy do góry. Tym razem nie podchodzimy dzień wcześniej - brakło czasu, a miejscowe piwne specjały skutecznie nas rozleniwiły. Wstajemy o 5 rano i ciśniemy bezpośrednio pod ścianę. Pierwsze 5 wyciągów przechodzimy bez emocji, czysta formalność. Na kolejnym 7c+ Jaca po raz pierwszy nie odpada. Ja szybko uporałem się z kolejnym lotnym 7b i jesteśmy na stanie startowym do 8b...

{youtube}nYkkr0IXEN4{/youtube}

Wczoraj (niedziela) przeżyliśmy chrzest górski. Będąc w ścianie dopadło nas to czego zawsze chcieliśmy uniknąć. Burza która przetoczyła się przez całą dolinę zmasakrowała nas doszczętnie... Wyjście w ścianę rozpoczęło się dzień wcześniej od podejścia pod kolebę w której mieliśmy spędzić noc. Już podczas marszu czuliśmy, że łydka nam się zgina. Czas dojścia skrócił się o 40 minut w porównaniu do próby sprzed 3 tygodni. Wieczorną atrakcją miały się stać 2 puszki Paulanera łapczywie przez nas wypite po trudach podejścia.

Podkategorie