Mistrzostwa Świata w Trailu 12 maja przeszły do historii. Zawody pod patronatem ITRA (International Trail Running Association) odbyły się w Penyagolosa, a bieg główny liczył 85 km (+4.900/-3690 m). To na nim świetną formę pokazała polska, ośmioosobowa reprezentacja. Edyta Lewandowska, Magdalena Łączak, Paulina Wywłoka, Marcin Świerc, Artur Jabłoński, Kamil Leśniak, Paweł Dybek oraz Piotr Będkowski.

Szczególnie dumni możemy być z niezniszczalnej Magdaleny Łączak, która jako 6 zawodniczka dotarła do mety z czasem 10:30:15! Edyta Lewandowska również poradziła sobie znakomicie, dobiegając jako 15-sta kobieta z czasem 10:50:19. Na pozycji 17-stej w ogólnej klasyfikacji znalazł się Marcin Świerc z czasem 09:32:09, natomiast Kamil Leśniak dobiegł 21-szy z czasem 09:37:00. Jako 47 na metę dotarł Artur Jabłoński (10:05:44),95 Piotr Bętkowski (10:54:52) oraz Paulina Wywłoka dobiegła 182 (12:31:31). Mistrzostwa były niefortunne dla Pawła Dybka, partnera Magdaleny Łączak z Salomon Suunto Team. Tego dnia miał niedyspozycję spowodowaną problemami żołądkowymi, która utrudniła mu walkę. Do mety dotarł 204.

fot. Kingrunner ULTRAfot. Kingrunner ULTRA

Triumfatorami tego dnia byli Hiszpanie. Mistrzem świata w trailu został Luis Alberto Hernando, natomiast drugie miejsce zajęła jego rodaczka  Laia Canes.

fot. Kingrunner ULTRAfot. Kingrunner ULTRA

Na profilach biegaczy pojawiły się już pierwsze komentarze.

Magdalena Łączak: “(...) Ruszyłam jak rakieta i na miedzy 51km a 62 wskoczyłam na 4 pozycję... ale potem stanął przede mną betonowy mur niemocy Spadłam na 9 pozycję i liczyłam się z dalszym upadkiem. Brnęłam do przydu bez nadziei i bez siły. Na punkcie na 62 km byłam wrakiem, ale znów kilka ciepłych słów od Przemka i ruszyłam. Jeszcze chwilę się męczyłam a potem zadzwoniłam do naszego centrum dowodzenia i dostałam porcję słownej energii, która była efektem waszego wsparcia. Powstalam jak Fenix z popiolow i zaczęlam odrabiać. Nie udalo sie zrobic nic wiecej niz przesunac sie na 6 pozycje i zał mi bylo dziewczyny, która ogrywalam na koncowce, ale nie wiedzialam jak sie zachowac, przeprosilam i ja zostawilam. To nasz wspolny wynik.”

Paweł Dybek: “Niestety juz jadąc na start miałem złe przeczucia. Na startcie kuł mnie brzuch. Miałem nadzieję, ze to minie, ale wpedzalo mnie to w zły nastrój. Tyle przygotowań. Miało być inaczej… Ruszyłem zachowawczo, ale to nie pomagało. Teraz myślę, że być może poddałem się psychicznie i ból wygrał na wszystkich frontach. Nie mogłem sobie poradzić z przyjmowaniem pokarmów. Zjadłem jak na mnie bardzo mało. Byłem kompletnie bez sił. Postanowiłem jednak wytrzymać do mety (...)”

Edyta Lewandowska: “(...)Nie była to łatwa walka,walczyłam na tyle,na ile byłam przygotowana(...), ale dałam z siebie wszystko w tym dniu. (...) Na pewno wiem, że stać mnie na walkę z najlepszymi na świecie,szkoda,że znowu kolejny raz ,,sprawy kobiece''trochę utrudniły mi walkę,ale na fizjologię nie mam wpływu. (...) Jest zdrowie,jest motywacja,jest sukces Teamu!!!”

Izabela Janaszek

Źródła:
Oficjalne profile Facebook Salomon Running, Magdaleny Łączak i Pawła Dybka oraz Edyty Lewandowskiej
www.penyagolosa.livetrail.net