Po tygodniu wspinaczki przy dobrej pogodzie zespoły atakujące Nanga Parbat nabierają sił w założonych obozach. Włosko-niemiecki zespół postanowił przeczekać prognozowane 3-dniowe załamanie pogody w założonym na wysokości 5100m C1, podczas gdy Polacy przebywają obecnie w C2 na Drodze Shella. Ralf Dujmovits i Darek Załuski po przerwaniu wyprawy i odzyskaniu sprzętu z wys. 4900 m. ostatecznie opuścili region.

David i Simone, fot: altitudepakistan.blogspot.ie

David i Simone, fot: altitudepakistan.blogspot.ie

Podczas pierwszego etapu aklimatyzacji, zespół The North Face Nanga Parbat Expedition w składzie Simone Moro, David Goettler i Emilio Previtali spędził noc w C1 na wysokości 5100 m. (około 1500 m powyżej Base Camp w Lattabo)

Włosko-niemiecka wyprawa dotarła do Base Camp w dniu 31 grudnia, po czym 3 stycznia rozpoczęła wspinaczkę. David Gottler oraz Simone Moro dotarli wtedy do wysokości 4100m, gdzie spędzili noc a następnie doszli do 5000m.

5 stycznia Simone, wrócił do BC, podczas gdy Emilio i David zostali w ABC. 6 Stycznia Emilio, zszedł na dół do BC, a David i Simone założyli obóz C1 na 5100m.

Kiedy Simone, David i Emilio przybyli w dniu 31 grudnia, mogli liczyć na pomoc Polaków przy rozstawianiu namiotów, jednakże obie wyprawy nie miały zbyt wiele czasu by usiąść razem, gdyż wyprawa Nanga Dream wkrótce udała się w górę. Na dłużej obie wyprawy spotkały się w dniu 7 stycznia, kiedy włosko-niemiecki zespół zaprosił Polaków na kolację.

„Kolacja z Polakami w BC: rozmawialiśmy o motocyklach, szalonych podróżach, Nandze, wódce i dronach,” napsisał Emilo.

Relacje pomiędzy obiema wyprawami układają się dobrze. „Chodzi o to, aby pomagac sobie w jakiś sposób, przynajmniej na tą chwilę, ponieważ Polacy przyjechali 20 dni przed nami i są w bardziej zaawansowanym stadium niż my”, napisał 5 stycznia Simone Moro.

źródło: altitudepakistan.blogspot.ie