Zima w najwyższych łańcuchach górskich ziemi kręci się aktualnie wokół trzech szczytów: Mount Everest i Nanga Parbat w Himalajach, a także K2 w Karakorum. To właśnie na tych trzech górach działają aspiranci do ich zimowego zdobycia. Polska wyprawa na K2 chce dokonać pierwszego zimowego wejścia, a uczestnicy wypraw na pozostałe dwie góry zamierzają te wyczyny powtórzyć, gdyż zarówno Mount Everest jak i Nanga Parbat zostały już zimą zdobyte.

K2

K2

Polscy himalaiści, którzy rozpoczynają zimową batalię o K2 w Karakorum, kończą prace przy rozstawianiu bazy. Chłopakom udało się nawet przeprowadzić wstępny rekonesans oraz zaporęczować niewielki fragment ściany. Jak informuje profil PHZ, Marcin Kaczkan pracuje nad poprawą łączności ze światem i przesyła do Polski pierwsze multimedia. Niebawem dotrą ostatnie ładunki ze sprzętem potrzebnym do realizacji dalszych działań. Co do samej akcji górskiej, wygląda na to, że Panowie jeszcze trochę poczekają ze wspinaczką. Na K2 aktualnie rządzi potężny wiatr i siarczysty mróz, które póki co nie dają szans na rozpoczęcie bardziej zaawansowanych działań. Taka aura utrzyma się niemal do następnego weekendu.

Warto śledzić profil Pawła Michalskiego, który na bieżąco komentuje na swoim fanpage kolejne etapy działalności wyprawy. Dzieli się tam swoimi wspomnieniami z pobytu u podnóża góry, a także przybliża nam szczegóły związane z organizacją takiej wyprawy.

Nanga Parbat

Już przed świętami Bożego Narodzenia w Himalaje wyruszył Tomasz Mackiewicz, a udał się tam wraz z Francuzką Elisabeth Revol. Jak podają źródła, polsko-francuski duet dotarł już na 7300 m n.p.m. na drodze Messnera w ścianie Diamir. Nie wiadomo na ile jest to pewna informacja, ale wysokość wskazywałaby na prawdopodobieństwo osiągnięcia przez zespół obozu trzeciego (C3). Aktualnie pod Nangą karty również rozdaje pogoda, a konkretnie potężny wiatr. Para wspinaczy oczekuje w bazie na poprawę warunków pogodowych. Warto dodać, że dziś Czapkins obchodzi swoje urodziny. Życzymy zatem sukcesu i bezpiecznego przebiegu wyprawy.

Mount Everest

Alex Txikon i Ali Sadpara wraz z pozostałymi członkami wyprawy od pewnego czasu pracują już nad wytyczeniem drogi przez Icefall. Alex co jakiś czas podsyła filmy, na których widać, jak aktywnie pracuje wraz z całym zespołem. Podobnie jak w zeszłym roku nie pozwala na to, by inni wykonali całą prace za niego. Po Everestem pogoda jest nieco łaskawsza. Nie wieje tak dotkliwie jak w Karakorum, również temperatura jest nieco wyższa. Najbliższy tydzień zapowiada się całkiem pogodnie, więc jest szansa na szybkie postępy wyprawy na najwyższej górze świata.

Czekam z niecierpliwością na dalszy rozwój sytuacji. Na chwilę obecną najwięcej zależy od warunków atmosferycznych, które póki co, nie są wymarzone. Ale jak zima, to zima…

Bartek Andrzejewski