Akcja ratunkowa planowana dzisiaj na godzinę 8:00 rano czasu pakistańskiego została wstrzymana ze względu na warunki pogodowe. Zespół ratunkowy czekał w bazie spakowany i gotowy do odlotu. Dopiero o 13:40 czasu pakistańskiego dwa śmigłowce zabrały z obozu bazowego Adama Bieleckiego, Denisa Urubko, Piotra Tomalę i Jarosława Botora.


Akcja ratunkowa na Nanga Parbat
źr. Asghar Ali Porik (Facebook)

Akcja ratunkowa na Nanga Parbat
źr. Asghar Ali Porik (Facebook)

Akcja ratunkowa na Nanga Parbat
źr. Asghar Ali Porik (Facebook) 

Spod K2 helikoptery poleciały do Sardu uzupełnić paliwo i stamtąd w kierunku Nanga Parbat. Będąc jeszcze w Skardu Bielecki powiedział: „Teraz wszystko zależy od pilota. Jesteśmy we czterech, mamy nadzieję, że pilot będzie mógł nas zrzucić na wysokości 6500 m, tak byśmy mogli pomóc Elisabeth Revol. I być może również Tomkowi Mackiewiczowi, ale on jest bardzo wysoko, także zobaczymy.

 Akcja ratunkowa na Nanga Parbat
źr. Asghar Ali Porik (Facebook)

Krzysztof Wielicki poinformował, że himalaiści wylądowali na wysokości 4850 m i ruszyli odrazu w górę. Można wnioskować, że podjęto decyzję o nocnej wspinaczce. Co ciekawe, pojawiły się rozbieżności dotyczące wysokości zrzucenia Polaków. Najprawdopodobniej pilot przekazał informację o wysokości 6400 m. Śledząc jednak tracker Bieleckiego można się przekonać o prawdziwości słów Wielickiego.

Co wiemy w tej chwili?

Członkowie ekipy ratunkowej założyli obóz na wysokości 4800 m. Urubko i Bielecki wspinają się kuluarem Kinshofera, Jarek Botor zarządza akcją. O 16:45 hiamalaiści znajdowali się najprawdopodobniej na wysokości ok 5600 m.

Elisabeth Revol zostawiła Tomka Mackiewicza w namiocie na wysokości 7280 m. Na tym kończy się nasza wiedza na temat stanu Czapkinsa.

Elisabeth Revol zeszła na wysokość około 6670 m, gdzie przetrwała noc. Ma odmrożone palce u stóp, jest głodna i spragniona. Zanim rozładowała się jej bateria w telefonie satelitarnym kontaktowała się z partnerem i informowała, że będzie schodzić w dół na ile starczy jej lin. Pisała też, że jest mgła oraz że nie widziała ani nie słyszała helikoptera.

Akcja ratunkowa na Nanga Parbat
źr. TVN24

Ludovic Giambiasi, który był w kontakcie z Revol, poinformował na facebooku, że duet polsko-francuski zdobył szczyt Nanga Parbat, o czym pisała mu Elisabeth.

[Update]

Nocna, trwająca 8 godzin wspinaczka członków ekipy ratunkowej zakończyła się sukcesem, połowicznym, ale to i tak wielki wyczyn. Urubko i Bielecki odnaleźli Elisabeth Revol koło godziny 1:00 w nocy, miała odmrożone dłonie i stopy. Po kilkugodzinnym odpoczynku sprowadzili ją na dół. Nie możliwe było dotarcie do Tomka Mackiewicza, zarówno Bielecki jak i Urubko nie mieli odpowiedniej aklimatyzacji, byli wyczerpani dotychczasową wspinaczką a ponadto, prognozowano gwałtowne pogorszenie warunków atmosferycznych. Prowadzenie dalszej akcji ratunkowej zagrażałoby życiu zarówno ratowników, jak i Revol. Himalaistka powiedziała, że Mackiewicz nie był wstanie poruszać się o własnych siłach, był w stanie agonalnym.

Anna Makowska

Źródło:
- Facebook
- www.gofundme.com/rescue-on-nanga-parbat
- sport.tvn24.pl