Hruba Turnia (2086)

Hrubá veža (Dicker Turm, Vastag-torony)

MDW = ok. 100 m. (nad Niżnią Litworową Przehybą względem Gierlachu)

Pierwsze wejście: Zygmunt Klemensiewicz, Roman Kordys, Jerzy Maślanka, 17.07.1906 r.

Pierwsze wejście zimowe: Zofia i Jerzy Krókowscy, Marian Sokołowski, 1.02.1926 r.

 

Ostrokształtna, odosobniona turnia wznosząca sie pomiędzy dolinami: Litworową i Świstową. Wyróżniamy następujące formacje:

 

    • pd. ściana turni opadająca do Doliny Litworowej
    • długa, postrzępiona pn.-zach. grań opadająca na Polanę pod Wysoką (z Troistą Turnią, Hrubymi Czubami, Hrubym Rogiem i Dwojakami)
    • niewysoka pn. ściana opadająca do dolnej części Doliny Świstowej
    • krótka pn.-wsch. grań o charakterze stromego filara (w dolnej części tej grani znajduje się Świstowa Kopka)
    • niska wsch. ściana opadająca do górnej części Doliny Świstowej
    • pd.-wsch. grań łącząca Hrubą Turnię z Główną Granią Tatr

Zdefiniowanie grzbietu łączącego turnię z granią główną nie jest oczywiste. Można bowiem wyróżnić dwa “grzbiety”: jeden idący na południe i zwornikujący w Wielickim Szczycie i drugi wschodni prowadzący do Dzikiej Turni. Obydwa grzbiety okalają Kocioł pod Polskim Grzebieniem, który wg najnowszych badań jest obszarem bezodpływowym.

Przełęcz Graniczna dla Hrubej Turni jest jednak jednoznacznie określona, ponieważ znajduje się w grzbiecie łączącym wierzchołek turni z punktem zwornikowym dla w/w grzbietów (proponowana nazwa: “Hruby Zwornik”). Obniżenia na wałach morenowych ograniczających Kocioł pod Polskim Grzebieniem od dolin: Świstowej i Litworowej są położone wyżej. Przełęczą Graniczną jest jedno z dwóch bliźniaczych siodełek (nieco niższe wydaje się pd.-wsch.) ok. 200 m. na pd.-wsch. od wierzchołka turni.

Hruba Turnia jest “najmłodszym” szczytem Korony Tatr. Według dotychczasowych źródeł nic nie wskazywało na jej “wybitność” (a więc MDW powyżej 100 m.). Przewodnik WHP podawał wysokość Litworowej Przehyby na 2050 m. i sugerował, że stanowi ona najniższe obniżenie w grzbiecie łączącym Hrubą Turnię z granią główną. W istocie nie jest to prawda: wspomniana przez WHP Wyżnia Litworowa Przehyba, a więc siodełko położone bliżej wierzchołka turni, leży bowiem wyraźnie niżej. Jego wysokość wg mapy Vysoke Tatry wyd. VKU Harmanec (1:25k) zawiera się w przedziale 1990-2000 m., natomiast wg Atlasu Satelitarnego Tatry wyd. Geosystems (1:15k) wynosi ok. 1990 m. Z kolej niezależne pomiary przeprowadzone przez Andrzeja Z. Górskiego 13.07.2006 (za pomocą GPS z altimetrem barometrycznym), wykazały wysokość Niżniej Litworowej Przehyby na poziomie 1976 m. Pomiar autora dokonany w dniu 24.09.2006 wykazał wysokość ok. 1985 m. oraz różnicę poziomów do wierzchołka turni na poziomie ok. 100-105 m. Na tej podstawie pozwoliłem sobie uznać Hrubą Turnię za szczyt należący do Korony Tatr.

Turnia stanowi kapitalny punkt widokowy na monumentalne otoczenie górnych partii Doliny Białej Wody. Ze względu na niełatwy dostęp i spore oddalenie od baz noclegowych, turnia jest bardzo rzadko odwiedzana.

Dość odległym punktem wypadowym jest Łysa Polana (parking strzeżony, przystanek SAD, najbliższy nocleg w Jaworzynie Spiskiej). Po drodze można skorzystać z taternickiego taboriska na Polanie pod Wysoką. Inna opcją jest dojście z drugiej strony grzbietu: ze Sliezkiego Domu (szlakiem przez Polski Grzebień) lub Zbojnickiej Chaty (szlakiem przez Rohatkę).

Na szczyt nie prowadzą znakowane szlaki. Należy podkreślić, że Hruba Turnia jest szczytem niełatwym, jednym z trudniej dostępnych wierzchołków Korony Tatr. Trudności występują wprawdzie na niewielkim odcinku, ale ze względu na nastromnienie terenu wymagają użycia sprzętu asekuracyjnego, co na pozostałych szczytach Korony Tatr nie jest (przy dobrych warunkach) bezwzględnie konieczne.

Opisano najdogodniejszy sposób trawersowania turni. Wejście pd.-wsch. granią przez komin pokonany przez pierwszych zdobywców turni (tzw. Komin Kordysa) oraz zejście północną ścianą drogą Gyuli Komarnickiego z 1911 r. Idąc w tą stronę, sztywną asekurację stosujemy jedynie na odcinku 15 m. w Kominie Kordysa i nie musimy zjeżdżać na linie.

WEJŚCIE PRZEZ NIŻNIĄ LITWOROWĄ PRZEHYBĘ KOMINEM KORDYSA (WHP 1765 B)

Deniwelacja z Łysej Polany 1100 m., 5 godz., trudności I (w partiach szczytowych), skała mocna, spora ekspozycja, orientacja nietrudna (kluczowe jest znalezienie właściwego komina).

Opisano podejście przez Dolinę Świstową (ponad 4 godziny na Niżnią Litworową Przehybę). Jest to wariant nieco dłuższy i mniej wygodny niż szlak znakowany idący poprzez Dolinę Litworową, ale pozwala nam poznać po drodze rzadko odwiedzane, pełne uroku zakątki.

Z Łysej Polany (970 m.) szlakiem niebieskim dnem Doliny Białki na Polanę Biała Woda z leśniczówką po lewej (ok. 1020 m., ¾ godz.) i dalej szlakiem dnem Doliny Białej Wody na Polanę pod Wysoką (ok. 1300 m., 1¼ godz.).

Z Polany pod Wysoką tylko kilka minut lasem w stronę progu Doliny Kaczej, gdzie na łuku ścieżki (ok. 100 m. przed mostkiem na Świstowym Potoku) dostrzegamy dość wyraźną perć odchodzącą w lewo (ok. 1320 m.). Percią to, z początku kluczącą nieco wśród wiatrołomów (stare niebieskie znak na drzewach) do górnej granicy lasu (ok. 1540 m., uwaga na trawiastych polankach) i trawersem w prawo nad potok osiągając go na Niżniej Świstowej Równi (ok. 1580 m., ¾ godz.). Widok na otoczenie Doliny Ciężkiej i górne zamknięcie Doliny Świstowej.

Percią na lewo od potoku do polanki wśród kosówki, gdzie w prawo odchodzi początkowo mało wyraźna ścieżka (ok. 1640 m., prosto idzie gubiąca się po chwili perć wyprowadzająca na zbocze Turni nad Polaną). Niewyraźną ścieżką w prawo na dalsze polanki i nie schodząc do potoku w lewo na stromsze zbocze, którym śladami perci wśród traw i głazów ok. 100 m. przewyższenia aż teren umożliwi wygodny trawers w prawo do widocznej przecinki w kosodrzewinie (ok. 1740 m.). Przecinką na trawiastą bulę stanowiącą dolne ograniczenie Pośredniej Świstowej Równi (ok. 1810 m., ¾ godz.). Odsłania się tu widok na pełną uroku trawiastą polanę o płaskim dnie z wijącym się po prawej stronie suchym łożyskiem potoku.

Prawym skrajem wspomnianej polany słabo zarysowaną percią do miejsca, gdzie teren znowu się spiętrza i z progu spada niewysoki wodospad (ok. 1860 m.). Przekraczamy tu potok i podchodzimy w prawo bez perci niezbyt stromym trawiasto-płytowym zboczem do wyżej położonej kotlinki, której dno wypełnia podłużny Świstowy Stawek (Hrube Pleso, 1930 m.). Znad stawku niestromym trawiastym zboczem na bliską Niżnią Litworową Przehybę (ok. 1985 m., ¾ godz.).

Na Niżniej Litworowej Przehybie zaczyna się właściwa pd.-wsch. grań Hrubej Turni. Z pn.-zach. siodełka Przehyby percią stale na prawo od krawędzi grani przez trawiaste stopnie (miejsca 0+) pod wielki uskok szczytowy (ok. 2060 m., ¼ godz.).

Perć kończy się w trawiastym, silnie nachylonym kociołku otoczonym półkolistymi ścianami (jest to niska wsch. ściana Hrubej Turni). Kolejno od lewej w ścianach tych możemy wyróżnić:

    • Komin Kordysa – wąski, prawie pionowy, głęboko wcięty komin położony tuż na prawo od krawędzi grani.
    • Lewą Depresję – urwista formacja zamknięta od dołu gładkim pionowym progiem o wysokości 7 m.
    • Środkową Depresję – trawiasto-skalisty żlebek wyprowadzający wprost na punkt zwornikowy pd.-wsch. i pn.-wsch. grani.
    • Prawą Depresję – trawiasto-skalista rynna wybiegająca ukośnie na pn.-wsch. grań (osiąga jej krawędź tuż pod uskokiem szczytowym grani)

Najłatwiejszą do sforsowania formacją jest Komin Kordysa, czyli droga pierwszych zdobywców (I). Pozostałe depresje wykazują trudności co najmniej II stopnia.

Z kociołka Kominem Kordysa po dobrze urzeźbionej skale w rosnącej ekspozycji 15 m. na grań (próg w górnej części komina najłatwiej ominąć od lewej). Grań osiągamy ponad jej uskokiem w małym siodełku. Na pobliskim głazie często wisi pętla zjazdowa (stanowisko). Przeloty w kominie najłatwiej zakładać z pętli.

Granią stromo po blokach (0+) na punkt zwornikowy pn.-wsch. grani. Dalej wąską, eksponowaną, prawie poziomą granią na głó
wny wierzchołek (drewniana tyczka, ¼ godz.).

ZEJŚCIE PÓŁNOCNĄ ŚCIANĄ DROGĄ KOMARNICKIEGO (WHP 1778 BCE)

Deniwelacja do Łysej Polany 1100 m., 4½ godz., trudności I (w ścianie), skała miejscami krucha, strome trawki, ekspozycja umiarkowana, orientacja w ścianie niezbyt łatwa.

Z wierzchołka Hrubej Turni schodzimy po skale (0+) na pn.-wsch. na pobliską, głęboko wcięta przełączkę, za którą wznosi się pierwszy ząb dalszej grani. Z przełączki na pn. spada wąski, stromy, trawiasty żlebek, w którego najwyższej części widać charakterystyczny wklinowany głaz. Schodzimy nieco na prawo od dna żlebka trawiastymi stopniami i tuż przed głazem schodzimy w lewo na dno żlebka (najlepiej wykorzystując chwyty na przeciwległej ścianie, I). Przeciskamy się teraz przez okno skalne utworzone przez głaz (bardzo wąsko, trzeba zdjąć plecak). Pod głazem stromym dnem żlebu wykorzystując stopienki i chwyty w bocznych ściankach (0+) do szerokiego, pochyłego, trawiastego kociołka (ok. 2055 m.).

Z kociołka dalej w dół lawirując wśród płyt i stopni skalnych (łatwo, ale krucho) do miejsca, gdzie żleb zmienia się w urwisty komin (ok. 2015 m.). Przechodzimy tu w prawo na żebro ograniczające ten komin od prawej strony. Żebrem tylko kilka metrów w dół (nie za nisko!) i zaraz w prawo do wąskiego żlebka opadającego bystro w stronę widocznej już podstawy ściany. Żlebkiem tym przez strome ale niskie prożki (I) do ostatniego gładkiego i wyższego progu. Dostrzegamy tu wąski kominek z zaklinowanymi głazami spadający stromo w lewo. Kominkiem w dół (I) na płytową półkę. Od dna doliny dzieli nas w tym miejscu 20-metrowy pas przewieszonych skał.

Półką w prawo przez eksponowany węgieł (wskazana asekuracja, słabe chwyty) na trawiaste ławki, którymi lekko w dół w stronę widocznych skał pn.-wsch. grani. Tuż przed krawędzią grani w lewo w dół stromymi, ale dobrze urzeźbionymi skałami (I) na trawniki u podstawy ściany (koniec trudności, ok. 1985 m., 1 godz.).

Trawnikami w prawo przez grzbiet łączący skalną część pn.-wsch. grani z widoczną w dole Świstową Kopką na upłazy pod wsch. ścianą turni opadające do widocznego w dole Świstowego Stawku. Upłazami poziomo, bez trudności na wcięcie Niżniej Litworowej Przehyby (ok. 1985 m., ¼ godz.).

Najszybszy powrót na Łysą Polanę (ponad 3 godz.) prowadzi szlakiem znakowanym przez Dolinę Litworową. Z Niżniej Litworowej Przehyby możmy dojść do niego na dwa sposoby:

(A) Dłużej, ale łatwiej: Szerokim trawiastym grzbietem na pd.-wsch. ku górze i nie dochodząc do punktu zwornikowego (“Hruby Zwornik”) w prawo trawers po blokach do pobliskiego szlaku osiągając go na wysokości ok. 2035 m. (¼ godz.). Szlakiem w dół w zakosy do Litworowego Stawu (1860 m., ¼ godz.)
(B) Nieco trudniej (0), ale krócej: Z pd.-wsch. siodełka przełęczy wprost stromym trawiastym zboczem do widocznego w dole szlaku osiągając go tuż nad stawem (¼ godz.).Od stawu za niebieskimi znakami do miejsca, gdzie w lewo odchodzi perć do Doliny Kaczej (ok. 1610 m.) i dalej w dół przez las na Polanę pod Wysoką (ok. 1300 m., 1 godz.). Stąd do Łysej Polany jeszcze 2 godz.

Pierwsze znene przejście wariantu B: Katarzyna Mniszek, Bożenna Mytar, Andrzej Z. Górski, Tomasz Szymański, 13.07.2006 r.

Pozostałe opisy na podstawie przejścia: Piotr Mielus, Tomasz Świst, 24.09.2006 r.

Status prawny (2006): Oficjalnie szczyt leży poza terenem udostępnionym do wspinania.

Piotr G. Mielus