Niby obostrzenia, niby pandemia, a turystów do Zakopanego przyjechało naprawdę sporo.

Już w sobotę bowiem w kolejce do kolejki na Kasprowy Wierch stanęło dość dużo turystów.

Prawdziwy najazd przeżywały jednak krokusy, czyli szczególnie rejon Doliny Chochołowskiej. Mimo wolontariuszy, akcji „Ani krok(us) dalej” i świadomości niektórych turystów znaleźli się i tacy, którzy nie zważając na jakiekolwiek obostrzenia czy zakazy, wchodzili na środek krokusowych dywanów, robili sobie zdjęcia i jak to opisuje w Tygodniku Podhalańskim świadek tego typu zachowań:

(...) niczym piłkarze po zdobyciu gola wytarzali się i wydeptali spory obszar krokusów w Dolinie Kościeliskiej.

Po sobotnich (1 maja) i porannych przejaśnieniach w niedzielę (2 maja) ostatecznie spadł deszcz. Pokrywa śnieżna (chociaż ostatnimi czasy topniała) powodowała, że wszędzie w zasadzie było ślisko. Oprócz tego mieliśmy do czynienia ze sporą ilością błota na szlakach. Wiał również silny wiatr.

Obecnie pada śnieg. Zagrożenie lawinowe ciągle obowiązuje. W wyższych partiach górskich sprzęt zimowy i lawinowe ABC są konieczne. Możemy jednak dysponować najlepszym sprzętem, ale nic nam po nim, gdy nie mamy odpowiednich umiejętności...

 

Bartek Michalak

Źródła:

https://www.portalgorski.pl/,

https://tpn.pl/,

Tygodnik Podhalański,

Wikipedia.