Chociaż w drugiej połowie tygodnia, pogoda ma się poprawić, nie ma co raczej liczyć, że zalegający wysoko w górach śnieg stopnieje. Aby bezpiecznie wędrować powyżej 1700 - 1800 m n.p.m. takie rzeczy jak raki czy czekan są już niezbędne. W przeciwnym razie sami świadomie ryzykujemy poślizgnięcie, odpadnięcie, kontuzję. Do takich właśnie zdarzeń dochodziło w minionym tygodniu najczęściej.

zdjęcie z bazy zdjęć PG, Giewont / fot. Dżesika Dudzińskazdjęcie z bazy zdjęć PG, Giewont / fot. Dżesika Dudzińska

W okolicach Koziej Przełęczy w zalodzonym terenie utknęli turysta z 11-letnią córką (nie mieli żadnego sprzętu). Dzięki jednak sprawnej akcji TOPR i użyciu śmigłowca zostali oni bezpiecznie przetransportowani do Zakopanego. Tego typu przypadków było więcej.

3 października (po dwudniowych poszukiwaniach) natrafiono na zwłoki młodego mężczyzny, który prawdopodobnie zahaczył rakiem o rak tracąc tym samym równowagę i spadł w przepaść doznając wielonarządowych obrażeń w rejonie Żlebu Kulczyńskiego (nie miał czekana i nie mógł niczym wyhamować).

Co jakiś czas, odbywają się różne przedsięwzięcia związane ze sprzątaniem Tatr. Tym razem, chodzi o akcję Czyste Tatry i Podhale, która jest częścią corocznej, jesiennej międzynarodowej akcji Sprzątanie Świata. Akcja Czyste Tatry i Podhale rusza 12 października, a uczestniczyć w niej mają głównie dzieci i młodzież.

Bartek Michalak

Źródła:
www.topr.pl,
www.tpn.pl.