W niedzielę 8 marca po południu do Ratownika Dyżurnego Grupy Karkonoskiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wpłynęło zgłoszenie ze schroniska na Hali Szrenickiej o urazie głowy, ogólnym potłuczeniu oraz wychłodzeniu dziecko. Konieczna była interwencja ratowników i Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Jak się okazało, dziewczynka podczas zabawy wpadła głową dół w 3 metrową dziurę pomiędzy nawianą zaspę, a wytopiony śnieg przy budynku schroniska. Dziecko nie było w stanie samodzielnie się wydostać i pozostawało uwięzione w zaspie przez około 10 minut.
- Do zdarzenia został zadysponowany 3 osobowy zespół z Stacji Ratunkowej Marysieńka w Szklarskiej Porębie, który quadem na gąsienicach udał się na Hale Szrenicką. Pierwszego zapatrzenia poszkodowanej dokonał nasz ratownik, który w tym czasie znajdował się w schronisku - relacjonują karkonoscy goprowcy.
W celu przyspieszenia ewakuacji do zdarzenia został zadysponowany zespół LPR z Wrocławia. Do przekazania poszkodowanej doszło w okolicach Granicznej Łąki. Poszkodowana została przetransportowana do Szpitala w Jeleniej Górze.
źródło:FB/GOPR Karkonosze