W niedzielę o godz. 00.30 ratownik pełniący dyżur nocny w CSR otrzymał zgłoszenie od turystów ze schroniska na Markowych Szczawinach, którzy idąc z Pilska w stronę Babiej Góry stracili kontakt z trzema uczestnikami wyprawy mniej więcej w momencie, kiedy poszukiwani mężczyźni byli w rejonie żółtego szlaku biegnącego przez Słowację na Przełęcz Jałowiecką (omijającego szlak na Mędralową).
Turyści nie dotarli do schroniska, ich telefony nie odpowiadały. Z informacji przekazanych podczas zgłoszenia wynikało, że byli przygotowani na zmianę pogody.
- Teren od Markowych Szczawin, przez Żywieckie Rozstaje, Przełęcz Jałowiecką, Mędralową do bazy namiotowej Głuchaczki, przez całą noc przeszukiwali ratownicy z SR Markowe Szczawiny wspomagani ratownikami z sekcji Babia Góra, Żywiec oraz Horská záchranná služba. W gotowości czekała kolejna grupa ratowników aby zmienić działających w terenie relacjonują ratownicy Grupy Beskidzkiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
O 7:45 ratownicy otrzymali informację, że turyści nawiązali kontakt z oczekującymi na Markowych Szczawinach znajomymi: w ulewnym deszczu zeszli z grani do lasu, gdzie stracili orientację, schodząc finalnie do Przyborowa.
- Ponownie zwracamy się z apelem o właściwe przygotowanie do górskich wycieczek. Oprócz zabezpieczenia termicznego, powerbank oraz oświetlenie to podstawa wyposażenia każdego turysty! – podkreślają goprowcy.
źródło: FB/GOPR Beskidy//fot. M. Drwal