Za nami tydzień z prawdziwie marcową, zmienną pogodą. Do piątku było pięknie: bezchmurne niebo, w nocy lekki mróz, w dzień w Tatrach temperatura nieco powyżej zera, a na Podhalu prawdziwie wiosenne dni. W nocy z piątku na sobotę nastąpiło załamanie pogody, pojawił się bardzo silny wiatr wiejący w Tatrach z prędkością ponad 100 km/godz., do tego opady śniegu, a na Podhalu deszczu ze śniegiem i deszczu.

Załamanie pogody „uziemiło” w schroniskach turystów, a na narty do czynnych jeszcze stacji narciarskich wyruszali tylko wyjątkowo zmotywowani narciarze.

Widok z kamery TOPR na Dolinę Goryczkową, fot: topr.pl

Widok z kamery TOPR na Dolinę Goryczkową, fot: topr.pl

W minionym tygodniu doszło w Tatrach do kilku wypadków, w tym niestety, do kolejnego tej zimy, wypadku śmiertelnego.

W poniedziałek, 10.03. o godz. 0.45 do TOPR-u zadzwonili taternicy wspinający się płn. ścianą Mięguszowieckiego Szczytu Wielkiego informując, że w kopule szczytowej zgubili drogę, a na dodatek złamali czekan.
Potrzebują pomocy. Ponieważ taternicy byli w dobrej formie fizycznej i nie groziło załamanie pogody, zdecydowano, że przeczekają oni do rana w bezpiecznym miejscu. Przed godz. 8 rano w rejon MWS wystartował śmigłowiec.
Z jego pokładu dostrzeżono taterników około 50 m poniżej grani, około 60 m na prawo od Rynny Wawrytki. Jeden z ratowników został opuszczony dźwigiem pokładowym bezpośrednio na stanowisko asekuracyjne taterników. Następnie oczekujący na pomoc w dwóch „podebraniach” zostali wraz z ratownikiem wciągnięci dźwigiem na pokład będącego w zawisie śmigłowca i przetransportowani na morenę M. Oka.
O godz. 14.09 ratownicy słowaccy poinformowali TOPR, że około 50 m poniżej Mięguszowieckiej Przeł. pod Chłopkiem w eksponowane miejsce , z którego nie może się ruszyć, „zapchał” się słowacki turysta. Potrzebna pomoc.
Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu ratownicy desantowali się w pobliżu oczekującego na pomoc turysty. Ratownicy asekurując, wyprowadzili turystę w bezpieczne miejsce, skąd turysta dalej kontynuował swoją wycieczkę.
Śmigłowiec wraz z ratownikami powrócił do Zakopanego.

W czwartek, 13.03, z Hali Kondratowej przewieziono do szpitala narciarza skiturowego z Lublińca, który doznał kontuzji kolana.

W piątek, 14.03, po godz. 14 z Ornaku przewieziono do szpitala 64-letnią turystkę, z Kielc, która upadając złamała rękę.Po godz. 15 z Hali Gąsienicowej przetransportowano do szpitala 27-letniego turystę z Warszawy z objawami udaru słonecznego.
Po godz. 18 z Dol. Chochołowskiej przewieziono do szpitala 48-letniego mieszkańca Krakowa, który upadając doznał bolesnego urazu stawu skokowego.

W sobotę 15.03, o godz. 5.45 zespół ratowników idący na szkolenie natknął się w Małej Dolince na częściowo przysypane śniegiem zwłoki młodego mężczyzny. Miejsce znalezienia i odniesione śmiertelne obrażenia wskazywały, ze turysta spadł najprawdopodobniej z wierzchołka Giewontu. O zdarzeniu powiadomiono policję. W celu zniesienia zwłok w tamten rejon wyruszyła sześcioosobowa ekipa ratowników. Jak się okazało, śmierć w wyniku upadku z wysokości poniósł 23-letni mieszkaniec Gubina.
Tego dnia do TOPR-u dotarła smutna wiadomość, że zmarł Jasiek Tybor, wieloletni ratownik zawodowy, uczestnik ponad 420 wypraw ratunkowych, nasz wspaniały kolega. Pogrążeni w smutku odprowadzimy go na miejsce wiecznego spoczynku na cmentarzu na Nowotarskiej w Zakopanem w dniu 20.03 o godz. 13.

W niedzielę. 16.03, po godz. 19 z Dol. Roztoki (z okolic dolnej stacji wyciągu towarowego) przetransportowano do szpitala 38-letniego turystę z Warszawy, który podczas zejścia progiem Stawiarskim doznał bolesnej kontuzji kolana.

Na najbliższy tydzień, po okresie załamania pogody w Tatry ma wrócić słoneczna, „marcowa” pogoda. Ucieszą się narciarze, gdyż ostatnie opady śniegu znacznie poprawiły warunki narciarskie w masywie Kasprowego. Turystów i skiturowców prosimy, by przed wyruszeniem w góry zapoznali się z aktualnie ogłoszonym stopniem zagrożenia lawinowego, gdyż ostatnie opady śniegu, połączone z silnym wiatrem spowodowały znaczny wzrost zagrożenia lawinowego.

źródło: topr.pl