Goprowcy w bardzo trudnych warunkach pogodowych pospieszyli na pomoc turystkom. Konieczna była ewakuacja poszkodowanej za pomocą noszy.

Spadł świeży śnieg, wiał bardzo silny wiatr, widoczność była ograniczona. W takich warunkach ratownicy z Grupy Beskidzkiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego pod wieczór ze stacji na Markowych Szczawinach wyruszyli na pomoc turystkom, znajdującym się w rej. "Kościółków".

- Jedna z nich, wychłodzona i ze złamanym podudziem, została ewakuowana w noszach za pomocą technik linowych, a następnie przetransportowana quadem do Zawoi Markowej i przekazana Zespołowi Ratownictwa Medycznego – relacjonują ratownicy.

Pozostałe dwie osoby w dobrym stanie ratownicy sprowadzili na Markowe Szczawiny. Wyprawa trwała blisko 5 godzin.

Na Babiej Górze obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.

Pracownicy Babiogórskiego Parku Narodowego wszystkich wybierających się na babiogórskie szlaki prosimy o rozwagę i ostrożność szczególnie przy schodzeniu.

- Przypominamy również, że w zimie czasy przejść znacznie się wydłużają. Warunki pogodowe na Babiej Górze mogą bardzo szybko ulegać zmianie, dlatego też zawsze trzeba być przygotowanym na znaczne pogorszenie pogody (silny wiatr, niską temperaturę, obfite opady, ograniczoną widoczność, burze - szczególnie w godzinach popołudniowych, itp.) – wyjaśniają przyrodnicy.

Akcja ratowników na Babiej Górze, fot. GB GOPRAkcja ratowników na Babiej Górze, fot. GB GOPR