Komunikaty GOPR / TOPR

W minionym tygodniu w Tatry i na Podhale wróciła zima. Nasypało dużo śniegu i zrobiło się lawiniasto. Całkowicie zasypane szlaki prawie uniemożliwiły wędrowanie. Cieszyli się za to narciarze, bo na Kasprowym zrobiły się rewelacyjne warunki narciarskie. Radość z jazdy psuła jednak gęsta mgła, która bardzo ograniczała widoczność. Ratownicy mieli trochę pracy.

Za nami kolejny zimowy tydzień, który na Podtatrzu przyniósł ocieplenie, opady deszczu i gwałtowne tajanie śniegu. W Tatrach zaś śniegu przybyło i panują tam prawdziwie zimowe warunki. Ratownicy intensywnie poszukiwali zaginionych w ubiegłą sobotę dwóch turystów, którzy jak się okazało, ponieśli śmierć w lawinie.

Po okresie pięknej pogody, pod koniec tygodnia nad Tatry nadciągnął halny, którego porywy dochodziły do 130 km/godz. Halny przenosił duże ilości śniegu odkładając go w żlebach, jarach, kotlinkach i tworząc niezwiązane z podłożem śnieżne magazyny. Na dodatek mocno się ociepliło, co dodatkowo zdestabilizowało pokrywę śnieżną. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W sobotę doszło do trzech wypadków lawinowych, w których zginęła jedna osoba, druga walczy o życie, a kilka odniosło niezagrażające życiu obrażenia. Ratownicy mieli wyjątkowo dużo pracy, tym bardziej, że wiatr nie pozwolił na użycie śmigłowca.

Za nami tydzień pięknej pogody w górach. Słońce, śniegi, doskonałe warunki narciarskie na Kasprowym,  ale trudne warunki turystyczne. Zasypane szlaki, zagrożenie lawinowe (III stopień) spowodowane wcześniejszymi intensywnymi opadami śniegu spowodowały, że kto wybrał się na wyżej położone szlaki, miał spore trudności z osiągnięciem zamierzonego celu wycieczki. W kilku wypadkach z pomocą spieszyli ratownicy, którzy pomagali turystom bezpiecznie powrócić z wycieczki.

Powiało, sypnęło i zrobiło się zimowo - tak, jak powinno być w styczniu. Spadło około 40 cm śniegu, a wiejący wiatr potworzył zaspy. TOPR ogłosił III stopień zagrożenia lawinowego. O tym, że zagrożenie było spore, świadczą lawiny, które poschodziły w Tatrach. Zasypane i zawiane szlaki utrudniały orientację i sprawiały sporo trudności turystom, którzy w takich warunkach usiłowali wędrować powyżej schronisk. Ratownicy mieli sporo pracy zarówno w Tatrach, jak i na stokach narciarskich.