Komunikaty GOPR / TOPR

W niedzielę, 5 maja, po raz ostatni tej zimy kursował wyciąg narciarski w Kotle Gąsienicowym. To symboliczny koniec narciarskiej zimy w Tatrach. Jaka była? W skrócie można powiedzieć, że długa, śnieżna, mroźna. Często brakowało też słońca.

W Tatrach wiosna. Śniegi tają w szybkim tempie. Ponieważ zima była śnieżna, mimo końca kwietnia, nie pożegnamy się tak prędko z białymi Tatrami. Zalegający na wyżej położonych szlakach śnieg i zalodzone miejscowo szlaki w dolinach, były przyczynami wypadków, do jakich doszło w minionym tygodniu.

Na Podhalu śnieg już zniknął, w Tatrach jest go jeszcze sporo, ale ubywa z każdym dniem. Wygląda na to, że zima jest już w zupełnym odwrocie. W nocy i w ciągu dnia panują dodatnie temperatury i śnieg robi się miękki, przepadający.

W Tatry zawitała długo oczekiwana wiosna. Wiejący w piątek 12.04 wiatr halny przyniósł ocieplenie i deszcz. Na szczęście taka pogoda trwała tylko jeden dzień. W sobotę zaświeciło słońce , zrobiło się cieplej i tak bardziej wiosennie.

Za nami zimowe Święta Wielkanocne i równie zimowy początek kwietnia. Tak długiego okresu bez słońca, za to z niezwykle śnieżną aurą, już dawno na Podhalu i w Tatrach nie było. Mimo sporej pokrywy śniegu i bardzo dobrych warunków, większość stacji narciarskich zakończyła już swoją działalność z powodu braku chętnych. Wygląda na to, że ludzie mają dość zimy.