Kilka tygodni temu nad Morskim Okiem pojawił się bóbr. Teraz buduje nowe żeremie i szykuje się do zimy.


Gdy nad Morskim Okiem pojawił się bóbr, leśniczy z obwodu ochronnego Morskie Oko twierdził, że młody osobnik szuka tam swojego miejsca. Pracownicy TPN obawiają się, że bóbr nie przetrwa zimy, ponieważ są to dla niego zupełnie obce warunki.


Obecność bobra zaobserwowano 19 sierpnia. Wówczas budował swoje żeremie w okolicach Czarnostawiańskiej Siklawy. Teraz zwierzę przeniosło się w rejon Dwoistej Siklawy.

Ten bóbr jest dosyć sprytny, bo w tym rejonie nie ma liściastych drzew potrzebnych do budowy żeremia, ale on transportuje gałęzie z oddalonego miejsca, gdzie zorganizował sobie skład. Dalej przenosi gałęzie w miejsce docelowe, gdzie powstaje i jego dom. Niektóre gałęzie przynosi z dość odległych rejonów, bo oddalonych około 50 m. Ścina te gałęzie na tak zwanym Półwyspie Miłości. Tam został zaobserwowany i tam wciąga gałęzie pod wodę – powiedział  leśniczy z obwodu ochronnego Morskie Oko, Grzegorz Bryniarski dla onet.pl.

I dodał, że zwykle bóbr robi sobie podziemną norę, do której wpływa.

Podejrzewam, że w przypadku bobra z Morskiego Oka znalazł on małą szczelinę skalną i tam się zagnieździł. Tam wciąga gałęzie celem zrobienia żeremia, ale nie wiemy, jak to się skończy, bo zimy są tu przecież bardzo mroźne, a warstwa lodu na Morskim Oku przekraczanie niekiedy 1 m i utrzymuje się dosyć długo. Jeżeli bóbr zdecyduje się zostać, to może nie przetrwać do wiosny. Trzeba mieć na uwadze, że to jest ścisły rezerwat, a przyroda musi radzić sobie sama - wyjaśnił leśniczy.

Jest to pierwszy w historii przypadek obserwowania bobra w wysokogórskim rejonie. Sześć lat temu żeremie przyrodnicy znaleźli w rejonie Łysej Polany, na początku szlaku do Morskiego Oka.

Film TPN:  https://www.facebook.com/watch/?ref=external&v=1250982431992375

 

NW

źródło: onet.pl