TOPR podsumował weekend w Tatrach.
Od 26 do 28 maja udzielono pomocy 15 osobom. Niestety w niedzielę doszło do śmiertelnego upadku. Podczas podejścia na Kazalnicę Mięguszowiecką jeden z dwójki turystów spadł do Wiszącego Kociołka. Zginał na miejscu. Ponadto w tych dniach ewakuowano turystów, którzy nie byli przygotowani na warunki panujące w wyższych partiach Tatr. W piątek sprowadzano 2 turystów z Czuby Goryczkowej. W niedziele dwójka Irlandczyków utknęła na Buli pod Rysami, do ewakuacji użyto śmigłowca. Zdarzały się również poślizgnięcia. W sobotę turystka poślizgnęła się podczas zejścia z Rakonia. W niedzielę inna turystka spadła w rejonie Skrajnego Granata i doznała licznych obrażeń ciała. O wielkim szczęściu może mówić turysta, który schodząc z Mięguszowieckiego Szczytu Czarnego, utknął w trudnym terenie. Dzięki aplikacji Ratunek udało się go zlokalizować w okolicy Żlebu opadającego z Przełęczy Pod Chłopkiem. Został ewakuowany przy pomocy śmigłowca.
TOPR apeluje o rozsądny dobór tras. W najbliższych dniach w wyższych partiach będą panowały wymagające warunki.
Źródło:
fb/TOPR