Mimo, że ofiarami górskich wypadków w Tatrach Słowackich są najczęściej Słowacy, jednak 1/4 wszystkich ofiar to osoby z Polski. Do istotnych należy też dodać fakt, że w tym roku zginęło tam w sezonie letnim aż sześciu naszych rodaków.

Do najczęstszych przyczyn różnych interwencji dochodzi ponieważ osoby zapuszczając się na dalekie szlaki i w wyższe partie gór nie są odpowiednio przygotowane kondycyjnie i wydolnościowo oraz nie posiadają właściwego ekwipunku. Nagminnie dochodzi do wszelkiego rodzaju przeforsowań i co z tym związane – stanu wycieńczenia. Powiedzenie „mierz siły na zamiary” zdaje się dla niektórych absolutnie nic nie znaczyć...

0210słowacja

Przyczyną kłopotów często bywa też brak jednoznacznej decyzji gdzie, którędy iść i o której wrócić. Ponadto wszelkiego rodzaju interwencje dotyczą bardzo często osób przemierzających górę samotnie, które to w obliczu różnych sytuacji kryzysowych i wypadków nie mogą liczyć na współpartnera.

Słowaccy ratownicy przypominają, że akcje ratownicze na Słowacji są płatne! Tutejsze służby, w przeciwieństwie do naszego TOPR, nie udzielą nam pomocy i nie przylecą po nas za darmo. Wcześniej czy później, koszty tego typu akcji w Tatrach na Słowacji przyjdzie nam zwrócić. Można się oczywiście ubezpieczyć. I o ile większość turystów zdaje sobie z tego sprawę, 30% z nich nadal wędruje bez takiego ubezpieczenia...

Dodam tylko, że to najbardziej popularne ubezpieczenie oferowane przez PZU kosztuje jedynie 2,5 dziennie! Niby to tak niewiele za tak wiele.

Wspomniane ubezpieczenie obejmuje też koszty akcji ratowniczej wraz z wykorzystaniem śmigłowca. Ważne jest na terenie całych Tatr – tych w Polsce i na Słowacji.

Bartek Michalak

Źródła:
http://www.portalgorski.pl/,
Internet (ogólnie).