Quote
lukas_12
po drugie PZA ma tylko Betlejemkę, i taborowiska pewnie już niedługo - więc też nie bardzo ma jak dać rabaty na nocowanie w schronach.

No więc tutaj też jest "zabawny" element! PZA (więc i kluby, takie jak nasz) lubią podkreślać jakie są profity z członkowstwa. Jednym z takich profitów są zniżki ZA GRANICĄ w schroniskach (Tatry Słowackie, Alpy itd.). Osobiście ja bym się tym nie chwalił, bo sytuacja jest tutaj - moim zdaniem - moralnie skandaliczna i mnie jest za to wstyd:

PZA oficjalnie uchwalił, że zniżli NIE NALEŻĄ SIĘ członkom zagranicznych towarzystw (jak OeAV, DAV czy JAMES)!!! Na miejscu tamtych towarzystw ja bym zrobił dokładnie to samo dla Polaków. PZA wg mnie tutaj żeruje na nieświadomości tamtych towarzystw -- nasza baza jest tak marna, a Tatry rzadko odwiedzane, że oni pewnie nawet tego nie zauważyli... Ja bym się jednak czuł bardzo niekomfortowo, gdyby mnie jakiś Austriak albo Słowak zapytał, dlaczego my mamy zniżkę w Austrii, Austriacy na Słowacji, ale ani Słowacy ani Austriacy nie mają zniżki w Polsce?? To jest tak jakby mnie kolega/sąsiad podwoził swoim autem codziennie do pracy, a jak jemu się auto zepsuło i ja bym go kilka razy podwiózł to domagałbym się "zwrotu kosztów paliwa"!

Tym bardziej, że te zniżki są symboliczne, a baza PZA to jest właściwie nic...

Formalnie polskie schroniska tatrzańskie budowało Towarzystwo Tatrzańskie. Obecnie za "spadkobiercę" TT uważają się równocześnie co najmniej TRZY polskie organizacje: PZA, PTTK oraz "nowe PTT". Wszystkie te organizacje na swoich stronach internetowych wyraźnie to stwierdzają. Jednak właścicielem schronisk jest wyłącznie PTTK, bo tak ustalono w 1950 roku, za tow. Bieruta.

Teoretycznie organizacje te mogłyby się dogadać - część "górska" PTTK (mająca całkiem dobre tradycje, a która wg mnie powinna być z PTTK wyodrębniona), PZA i "nowe PTT". Razem to by stanowiło sporą liczbę członków, spory majątek i siłę przebicia. Właśnie coś jak DAV czy OeAV. Ale, jak wiadomo, w polskich warunkach dogadanie się 3 partnerów jest marzeniem utopijnym. Jak na razie dochodziło tylko do procesów sądowych między tymi organizacjami


------

Co do naszej bazy to praktycznie chodzi o dwa miejsca - Halę i Moko - i to na pewno zostanie. Ostatnio pertraktacje (z TPN) są tylko takie, czy tabor w Moku ma zostać na starym miejscu, czy na Włosienicy oraz czy po likwidacji Rąbanisk będzie rozbudowana Betlejemka (ostatnie newsy są że będzie - patrz strony PZA ).

Ale to są tylko 2 miejsca i właściwie pod samo Moko to można podjechać autobusem, bo jest asfalt. Więc to ma głównie sens w zimie. Latem to było ważne pół wieku temu, kiedy były żelazne haki, żelazne karabinki, sizalowe liny etc. i sprzęt ważył 20-30 kg, a dojazd Zakopane-Moko był fatalny.