Quote
chief
Ja przynajmniej tym stanem prawnym, jestem już zmęczony i jako "bezwzględny przestępca" będę słał, maile codziennie, choćby przed baaaardzo długi okres...

Mogę Cię pocieszyć, z własnego doświadczenia, a ze szlaku zszedłem 1 raz 36 lat temu, że z tym "zmęczeniem" to się poprawia:

1/. pierwsze 5 lat jest najbardziej stresujące - człowiekowi się wydaje że za każdym krzakiem stoi filanc, a kary będą gigantyczne

2/. 6-10 lat: sytuacja się stabilizuje i czlowiek zaczyna się powoli przyzwyczajać, choć ciągle jest "podminowany"

3/. 11-20 lat: zwraca się na to względnie mało uwagi. "Męczące" stają się już tylko pewne wybrane rejony i sytuacje.

4/. 21- ok. 30 lat: właściwie już się człowiek przyzwyczaja i staje się to zmęczenie calkiem znośne!

5/. > ok. 30 lat: to już ma się to wszystko głęboko w... poważaniu i przestaje się tym przejmować

6/. a nawet słyszałem od bardziej doświadczonych, że po ponad 40 latach, to człowiekowi taki "element ryzyka" nawet sprawia dodatkową przyjemność i za tym by tęsknił... Może zresztą taka była idea wprowadzania tych przepisów!?



Oczywiście mogą być drobne korekty na indywidualną psychę...