Quote
giaur

Poza tym - w Polsce, gdzie są praktycznie pancerne, dwupunktowe stany, argument z wyrwaniem stanu słabo mnie przekonuje.

Oj, mnie się wydaje, że z tym to akurat przesadziłeś. Moja obserwacja jest odwrotna. Rejonów dobrze obitych z dobrymi ringami zjazdowymi jest dużo mniej niż takich gdzie takiego komfortu nie ma. Do tego nigdy nie wiesz ile ten ring już tu jest i co przeżywał.

Mi się wydaje, że wszystko zależy od sytuacji. Oczywiście jak się da, to trzeba te ringi oszczędzać.

Co do większego przyzwolenia dla opusczania niż dla wędek, to wynika to z tego, że dla większość ludzi normalne jest, że robią drogę, opuszczają się, wypinają ekspresy i lecą na następną drogę, bo tak są uczeni i to jest dla nich naturalne. Natomiast wędka to w ogóle jest nadużycie , więc ringi trzeba zostawić do tego co jest normalnym wspinaniem

Wrzuciłam ten artykuł bo mnie zdzwiwiło podejście Makara, takie bardzo bardzo (bardziej niż moje ) pro - opuszczeniowe.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2007-05-14 15:34 przez Gosia.