Andrzeju dziękuję Ci za to co napisałeś. Nie chce przeciągać tej żenujacej dyskusji , którą zapoczątkowala pani Basia. Nie mam ochoty wciągać Cie w to szambo pani Basi. Ale chcialbym się ustosunkować do jej kłamstw .


Jak już wcześniej napisałem pani Basia kłamie. Nie tylko ja przyłapalem panią Basię na kłamstwach i rozsiewaniu pomówień.

Wrócę do tego co pani Basia napisała w pierwszym swoim poście:

"Niejaki "dzik" - czyli osoba znana pod tym pseudo w Internecie (chyba wiadomo o kogo chodzi) chwali się na forach, że jest tłumaczem książki dla wydawnictwa "Stapis" i honorarium za tłumaczenie przekazał na konto "Śmigła dla Tatr"."

Otóż nie chodzę po forach i nie chwalę sie. Wysłanie kilku e-maili do znajomych informujacych ich o książce którą przetłumaczyłem nie jest "chwaleniem się na interentowych forach". Takie twierdzenie jest kłamstwem.

Pani Basia pisze: "Od razu uprzedzam, że moim celem nie jest wywołanie awantury."

jest to nstępne kłamstwo, bo to właśnie pani Basia rozpętała awanturę nie tylko na forum 321gory ale także przeniosła to na forum JKW. A przeciezż wystarczylo zadwonić do redakcji Stapis aby dowiedzieć się kto tłumaczył ksiazkę. Z resztą pani Basia sama napisała:

No i na dodatek dzik ma teraz do mnie pretensje o to, ze chciał pozostać w cieniu, a ja rozpętałam dyskusję o tym, że to on jest tłumaczem tej książki. W zasadzie słusznie i ja nie mam o to żalu.


Na stronie 321gory stanowczym tonem ogłosiła wszem i wobec że:

"Ale jaja, Lucyna dajesz się dzikowi robić w bambuko jak mało kto.

Wydawnictwo "Stapis" jest wydawnictwem katowickim (zresztą wg mnie bardzo dobrym), pracuje tam na umowę - zlecenie kilkoro znajomych (m.in. Wacio Sonelski), nie znają żadnego "dzika", mają własnych tłumaczy. O ile wiem tłumaczenia z j. angielskiego robi im, przynajmniej częściowo Jola Flach - która jest jednocześnie współpracowniczką Tygodnika Podhalańskiego, a którą ja znam z dawnych czasów z Zabrza (chodziła do szkoły z moim dobrym przyjacielem i bywałyśmy razem w skałach). Środowisko wspinaczkowe w Polsce ( a zgłasza Ci starsi wspinacze, którzy się znają od 20 i więcej lat) jest dość hermetyczne - wszyscy znają wszystkich i od razu wiedzą, że jakiś "dzik" podszywa się pod innych, w rzeczywistości na prawdę nic nie znacząc. Ja się nie wspinam i nigdy się nie wspinałam, ale dzięki mojemu mężowi (który też został opisany na kartach kilku książek) znam trochę to środowisko. Współpracownicy "Stapisu" też się z niego wywodzą (akurat Wacio był pierwszym partnerem wspinaczkowym mojego męża, jeszcze na kursie, a ja 3 tygodnie temu byłam z żoną Wacia w Słowackim Raju ).
Dzik nie ma z tym wydawnictwem kompletnie nic wspólnego.

B."

Okazuje sie, że pani Basia znowu kłamie. Okazalo się że jednak mam coś wspólnego z wydawnictwem Stapis. Nie robię Pani Lucyny w bambuko, i pod nikogo nie podszywam się. Pani Basia w swojej arbitralnej wypowiedzi powiedziała nieprawdę i jeszcze na dokładkę oszkalowała mnie twierdząc że pod kogoś podszywam się. Tylko zapomniała poinformować pod kogo i na jakiej podstawie tak twierdzi.

Na pytanie Pani Lucyny: "Kto zainicjowal Akcję..." Basia odpowiada:

Wiem tyle, że "Brytani".
Odpowiedź zna na pewno Jacek - org, którego już o to zapytałam.

A dzik (jeśli to on) niech się przestanie chować za Tobą

Jeśli jest mu przykro, że mam o nim takie złe zdanie - trudno.
Jest to tylko i wyłącznie jego zasługa (nie tylko na tym forum, "Wspinanie" też czytam od czasu do czasu).

Misiaty - chyba nadużywam Twojej cierpliwości, ale znowu poproszę o wydzielenie tego tematu.

Pani Basia znowu klamie. Pani basia doskonale wie kto zainicjowal ta Akcje.
W innym poscie na tym samym forum pani Basia pisze:

Mylisz się Lucyno.

O tym, ze Dzik jest porządnym człowiekiem wiem od mniej więcej 4 lat, od czasu kiedy był jednym z inicjatorów "Akcji Śmigło".

Pani Basia spedziła sporo czasu na dyskusjach ze mną na temat Akcji. jest na to dowód na w archiwum: [www.gropa.pl] .Nawet Janek który ma ponad lat 75 nie cierpi na aż tak poważne zaniki pamięci jak pani Basia. Oczywiście, gdy w końcu została przyłapana na nastepnym kłamstwie, z ujmujacą beszczelnością powiedziała:

"Z przyjemnością przeczytałam swoją starą dyskusję i ze zdziwieniem, ale i satysfakcją stwierdziłam, że przez te 4 lata zupełnie nie zmieniłam zdania !!! "

Pani Basia wielokrotnie pisze w swoich postach na mój temat że: " Na litość Boską - o żadne porachunki, nie mam z nikim porachunków, a w szczególności nie mam ich z Dzikiem." wielokrotnie pani Basia pisala ze ja ja nic nie obchodze i jej zwisam. A jednak chyba jej nie zwisam i jestem pewien, ze leze tej pani na watrobie.

Pani Basia mnie obraziła swoimi kłamstwami, intrygami i pomówieniami. Widocznie ma jakies porachunki i żółć jaką wylewa i ilość wątków jaką załozyła na mój temat utwierdza mnie w przekonaniu, że pani Basia nie spocznie w swojej krucjacie oczerniania mnie, zwlaszcza, że dałem jej szanse na kompletną kompromitację z czego bardzo cieszę sie. Nareszcie pani Basia ukazała swoje prawdziwe oblicze.

Na tym konczę tą żenujacą dyskusję pani Basi na temat Dzika.