Re: Walka z niedźwiedziem w Dol. Chochołowskiej
|
|
Anonim
()
28 pa¼ 2007 - 15:08:00
|
Dominiko, tutaj nie do końca się z Tobą zgodzę. Być może źle zrozumiałam Twój przekaz, ale... Ogólnie rzecz ujmując - badanie skuteczności wszelkich badań rynkowych i marketingowych jest trudne, aczkolwiek statystyka przychodzi tu badaczom z pomocą Stosowna metodologia jak najbardziej istnieje - to dość dobrze rozwinięty dział marketingu (służę literaturą przedmiotu ). W kwestii finansowania kampanii społecznych w naszym kraju - większość z nich jest finansowana lub dofinansowywana ze środków unijnych - i to naprawdę nie są małe pieniądze. Jakiego rzędu - można oszacować biorąc pod uwagę rozpiętość kampanii i dobór środków przekazu- najczęściej są to: billboardy (czy szerzej rozumiany outdoor), reklama TV i radiowa. Warto dodać, że akcje billboardowe mają zazwyczaj zasięg ogólnopolski i zlokalizowane są w dużych aglomeracjach miejskich, co nie obniża ich kosztów. Oczywiście największy koszt to reklama TV i fakt emisji spotów reklamowych w TV w porach największej oglądalności (sama wiesz, ile taki czas antenowy kosztuje). Te akcje są zlecane dużym domom mediowym lub agencjom marketingowym i tu nie ma mowy o niewykonaniu pomiarów skuteczności kampanii. Oczywiście kampanie społeczne powinny być co jakiś powtarzane, aby wzmocnić efekt i utrwalić zmianę zachowań. Zainteresowanych wynikami kampanii powtarzanej w Polsce od roku 2002 "Pij mleko! Będziesz Wielki!" odsyłam do artykułu Pawła Kowalewskiego [www.epr.pl] Rozumiem, że tutaj masz na myśli te dotyczące ochrony przyrody, czy środowiska, bo inne ( jak sama zresztą przytoczyłaś) oczywiście istnieją, np. "Pij mleko! Będziesz Wielki!", "Ostatni wyskok"- tu dla zainteresowanych link do wyników badań efektywności tej kampanii [www.krbrd.gov.pl] Jak widać to się w Polsce robi - może do Zachodu Europy czy Stanów jeszcze trochę nam brakuje, ale ostatnimi murzynkami to nie jesteśmy Pozdrawiam norka |
Uwaga: publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników strony. Portal Górski www.portalgorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.