obawiam się że dalsza dyskusja z tobą nie ma sensu, nie wiesz o czym mówisz a najgorsze jest to że nie próbujesz nawet zrozumieć co wszyscy staramy Ci się w jak najbardziej przystępny sposób wyjaśnić. Ja do tej pory nie posiadam wielu rzeczy, nawet bardzo istotnych, lecz to nigdy nie był żaden problem bo zawsze znalazł się ktoś kto mi ich pożyczył.
Moja koleżanka wspina się z nami a nie ma nawet uprzęży z czego wynika że nie trzeba wydawać ogromnych sum żeby móc to robić. Niemal każdy szpej gromadzi przez lata.

Nie wiem czy twój nick to prowokacja? w każdym razie doskonale pasuje:

* dyletant «człowiek zajmujący się jakąś dziedziną albo wypowiadający się o niej bez fachowej wiedzy lub odpowiedniego przygotowania

pozdrawiam, Gosia