Quote
tomtom
Behemot ->

Reasumujac - nie godzi sie negowac jakichkolwiek dokonan - dobrych/zlych faktycznych/zmyslonych rzeczywistych/podkoloryzowanych pod plaszczykiem fikcji literackiej? Nie sadzisz aby, ze podmiot i orzeczenie w poruszonym temacie to kwestia zrobili/nie zrobili i co w zasadzie jesli w ogole, a ksiazka jako taka jest jedynie przyczynkiem wzglednie zapalnikiem do odkrycia potencjalnego szwindlu? Ergo - czy aby nie przekrecasz meritum do gory nogami, sugerujac na ten przyklad Lukasowi, ze gowniarz jest i poczucia przyzwoitosci z racji wieku to u niego za grosz, pomijajac esencje?

Pewnie że nie bo to tandeta i plotkarstwo jest czyż nie? Behemot ma rację. Przed wojną jeden dżentelmen zarządałby od drugiego satysfakcji, strzelali by się, w końcu ktoś by coś odszczekał zapewne (nie znam zasad). Chyba że zgodnie z Boziewiczem uznałby jeden drugiego za niehonorowego

Krośkiewiczowie powinni byli napisać do DiE list z prośbą o zamieszczenie przeprosin, w przypadku odmowy - powinni rzeczowo całą sprawę opisać np. na Brytanie, w Taterniku ew. Pomijam że jak z kimś się wybierasz to potem nie smarujesz o tym na cały kraj, Na tej samej zasadzie można napisać że X to leszcz bo się posikał ze strachu, i żaden z niego łojant itd. Nie ten poziom. No teraz to Areta mnie zabije już na pewno

T.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-08-17 22:20 przez Tomek.