Re: Widziałem śmierć w oczach, musieliśmy go zabić
|
|
Tylko, że dolegliwość kary nie przekłada się na efekt odstraszający dla potencjalnych przestępców. Tak się nam tylko wydaje. Kiedyś np. wykonywano kary cielesne publicznie na rynku i przy obowiązkowej obecności mieszkańców w tym matek i dzieci. Przestępstwa nigdy nie znikły, ani nie miało to wpływu na ich ilość, dlatego tak ważna jest pewna racjonalność w doborze kary (co z tego, że np majętnego finansistę za przekręty na kasie wsadzimy na 10 lat, wyjdzie i za 10 lat będzie robił dalej wały ciesząc się swoją kasą. Dla niego dobrem najwyższym była kasa i to po niej trzeba go uderzyć, tak aby zaczął praktycznie od zera) . Tak jak to chyba zauważył AndrzejZ wyrok jest skazujący i nie należy się dać zwariować. Sędziowie wydają różne wyroki ponieważ są niezawiśli, a wyrok rozważają w swoim sumieniu. Ponadto, gdy sędzia ma tylko 1% niepewności co do winy, powinien wydać wyrok uniewinniający. Wychodzi wtedy np. seryjny morderca na wolność. Co wtedy dzieje się w społecznym odczuciu sprawiedliwości ?
|
|
Uwaga: publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników strony. Portal Górski www.portalgorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.