Re: Widziałem śmierć w oczach, musieliśmy go zabić
|
|
Anonimowy użytkownik
()
06 cze 2008 - 12:09:27
|
Zgadzam się - jeśli dotyczy przestępstw popełnianych w afekcie, lub planowanych na zimno bez względu na konsekwencje. W większości przypadków wysokość kary ma jednak znaczenie. Proponuję obniżyć kary za konkretną kategorię przestępstw i sprawdzić jaki będzie efekt. Myślisz, że ilość przestępstw nie wzrośnie?
Jeśli szanowna większość ludu w referendum uchwali, że za jazdę z prędkością ponad 120 km/h grozi kara dożywocia, to zapewne ilość osób przekraczających prędkość spadnie, pod warunkiem że wyroki będą egzekwowane – najlepiej w trybie doraźnym na podstawie zapisu z fotoradaru. (co na marginesie nie jest takie dalekie od prawdy - ja wyczekałem i "olałem" sprawę sądową wniesiona przez straż miejską...) Zgodzę się z tym, że wysokość kary nie jest jedynym czynnikiem odstraszającym; co do kar cielesnych, owszem obcięli rękę – ale jeśli masz wybór umrzeć z głodu lub ukraść to kradniesz czy wybierzesz śmierć głodową? Poza tym gawiedź miała z tego frajdę. Dlatego finansiście (lepiej napisać: złodziejowi, orzeka się XX lat i przepadek mienia). Dla mnie wyrok skazujący w sprawie (jak wynika z opisu) oczywistej jest naturalny; uniewinniającego się nie spodziewałem… Moim zdaniem taka kara nie jest dotkliwa, i tyle. Już lepiej byłoby gdyby pracowali na drodze do moka w koszulce z napisem „zabiłem małego niedźwiedzia”, wstyd byłby lepszy niż 200-300 zł miesięcznie po kieszeni. Znasz ten przykład z prawa rzymskiego jak to szedł bogaty patrycjusz ulicą i policzkował napotkanych ludzi, po czym jego służący wypłacał przewidziane prawem zadośćuczynienie 30 sesterców… Uważasz, że sądy są niezawisłe? W sprawach najwyższej wagi można podać kilka takich przykładów, gdzie sąd na czarne mówi białe i jest ok. Poza tym poglądy sędziego nie mają wpływu na wysokość i rodzaj kary? Rozmawiałem dawno temu z sędzią sądzącym w sprawach karnych, może to było jego zdanie, ale jeśli sprawę za zgwałcenie sądzi osoba, której córka została zgwałcona to wyrok będzie surowszy i tyle; chyba że ktoś jest „obiektywny” – ale wtedy nazywa się Intel Centrino Duo… (a nie nawet AndrzejZ – z całym szacunkiem dla Andrzeja). Każdy sędzia ma jakieś poglądy, i może różnorako interpretować ten sam przepis – tak jak w sprawach, z którymi się stykam. W tej sprawie sędzia nie miał wątpliwości tylko uznał, że to banda kretynów i dał im taką karę. Ja nie uważam że jestem obiektywny – zazwyczaj 99,99 % ma inne zdanie niż ja – ale prawdę powiedziawszy czym jest obiektywizm? Ktoś zawsze musi ocenić czy osoba X przedstawia i ocenia coś zgodnie ze stanem faktycznym, więc oceniający przy ocenie może być nieobiektywny, ale to tez musi zostać ocenione przez obiektywną (inną) osobę… Pozdrawiam. TR |
Uwaga: publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników strony. Portal Górski www.portalgorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.