Nanga Parbat (8126 m n.p.m.) czyli Naga góra (Wiejące tu wiatry wywiewają śnieg i odsłaniają prawie gołe skały - stąd właśnie nazwa.), stanowi dziewiąty, pod względem wysokości wierzchołek górski na świecie. Nanga Parbat, jako przedostatni szczyt (wciąż bowiem pozostaje K2) była niezdobytą górą zimą. Ten cel próbował kilkukrotnie zrealizować Tomek Mackiewicz. Niestety. Ale to mu się nie udało. Ostatecznie Nanga Parbat „padła” zimą po raz pierwszy 26 lutego 2016 r. za sprawą Simone Moro, Alexa Txikona i  Muhammed Ali.

Mimo to jednak, Tomek Mackiewicz znów zaatakował  swoją ukochaną górę. Tym razem w styczniu 2018 r. Niestety, chociaż niektóre źródła podają, że 25 stycznia (wraz z Elisabeth Revol) dotarł na szczyt, nigdy już stamtąd nie powrócił. Na skutek załamania pogody, choroby wysokościowej, ślepoty śnieżnej i licznych odmrożeń pozostał na stokach góry na zawsze... Towarzyszącą mu partnerkę, która o własnych siłach dotarła do wysokości ok. 6000 m n.p.m., udało się uratować.

czapkins1002fot. baza zdjęć PG, Tomek Mackiewicz i Elisabeth Revol

Obok Nanga Parbat, Tomek Mackiewicz wspinał się również w innych górach. Był jednak czasem krytykowany za styl w jaki to robił i brak profesjonalizmu. Dla mnie jest właśnie całkowicie odwrotnie:

Fakt że po wyjściu z narkotyków, odnalazł swoją życiową drogę gdzieś tam – w górach, że Nanga Parbat, że spełnianie marzeń za wszelką cenę i czasem na przekór czyni z niego prawdziwą legendę, postać, która nawiązuje do pierwotnych idei alpinizmu, himalaizmu, wspinania itd.

George Mallory pytany kiedyś „Co pcha go po raz kolejny na Mt. Everest?”, odpowiedział – Bo jest...

I taki właśnie był Mackiewicz. Szedł w góry dla czystej przyjemności chodzenia po nich, ich zdobywania, bycia tam itd. Wszelkie osiągnięcia, statuetki, nagrody, poklask były mało ważne.

Historia Tomka Mackiewicza to wzruszająca „podróż” autora i rozmowy z najbliższymi Tomka – o miłości, ale i samotności, o uzależnieniu, ale i o wolności, o poszukiwaniu prawdy, własnej drogi i o walce z własnym ego oraz, a może przede wszystkim o marzeniach.

Książkę wzbogacają też liczne zdjęcia, a dosyć swobodny, bez żadnego patosu język sprawia, że czyta się ją wyjątkowo szybko.

PS Pseudonim Tomka – Czapkins (Czapa) wynikały z jego upodobania do noszenia różnych nakryć głowy.

{youtube}twdxeIyvKE8{/youtube}

Bartek Michalak



Źródła:
CZAPKINS. HISTORIA TOMKA MACKIEWICZA, Dominik Szczepański, Warszawa 2019,
Internet (ogólnie).