Po ostatnim pobycie w obozie II na ok 6700 m, będący w bardzo dobrej dyspozycji Marcin Miotk i Jacek Żebracki zaczęli myśleć już o zaatakowaniu szczytu. By zwiększyć swoje szanse zeszli regenerować siły poniżej bazy na 3000 m. Mieli nadzieję, że okno pogodowe - summit day - będzie miało miejsce 6 maja.

Niestety na dużych wysokościach bardzo mocno wieje - do 100 km/h - i nic nie zapowiada zmiany aż do 15 maja. Marcin i Jacek wrócili do bazy 2 maja i nie wyszli w górę. Z bazy wyszedł za to zespół Bielecka-Natkański. Ich planem jest poprawienie aklimatyzacji przed atakiem na szczyt, osiągnięcie wys. Co najmniej 7000 m i zejście do bazy. 3 maja doszli do c1 a 4 maja nie udało im się znaleźć zasypanych namiotów obozu II na 6700 i musieli prosić o schronienie w namiotach hiszpańskich na 6500 m. Plany na jutro nie są znane ale są chęci by dalej poszukiwać zaginionego obozu.

Zdjęcie wykonane zostało podczas poprzedniego wyjścia do obozu II., fot: Agna Bielicka
Pozostali uczestnicy - jak napisano w sms - są albo poprzeziębieni i nie mogli wziąć udziału w tej akcji albo liczyli na lepszą pogodę - przebywają w bazie. 3 osobowa wyprawa hiszpańska - jest kolejną, która doszła do bazy w ostatnich dniach.

źródło: Polski Himalaizm Zimowy