Nie żyje Jan Świder. 

Zginał wczoraj w Tatrach słowackich podczas przejścia w kierunku Lodowego Szczytu. Wraz ze swoim partnerem wspinali się na Wielkiej Kapałkowej Turni. Po wejściu na szczyt odwiązali się i szli bez zabezpieczenia. To właśnie wtedy Jan Świder spadł 150 metrów w przepaść. Niestety poniósł śmierć na miejscu. Ratownicy HZS zabezpieczyli ciało. Śmigłowiec dywizjonu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Republiki Słowackiej przetransportował drugiego wspinacza, ratowników HZS oraz ciało do Tatrzańskiej Jaworzyny. Następnie ciało zmarłego wspinacza zostało przewiezione do Zdziaru. 

Jan świder miał 64 lata, był aktywnym wspinaczem w latach 80. Wspinał się w Tatrach i Alpach. Wytyczył kilka nowych dróg. Do wspinaczki powrócił paręnaście lat temu. 

Wyrazy współczucia dla rodzin i przyjaciół.