Turysta opadł z sił i poprosił o pomoc. 

Do zdarzenia doszło wczoraj w godzinach popołudniowych. Turysta zadzwonił do swojej partnerki z informacją, że znajduje się partiach szczytowych Babiej Góry przy "kapliczce". Po chwili jego telefon się rozładował. Grupa Beskidzka GOPR otrzymała zgłoszenie o turyście potrzebującym pomocy po godzinie 19. Ratownicy niezwłocznie wyruszyli w stronę turysty, a o zaistniałej sytuacji poinformowali Horską záchranną službę. Jednocześnie słowaccy ratownicy zasugerowali, że potrzebujący może być w szałasie na żółtym szlaku ze Slanej Vody, przy którym znajduje się ołtarzyk. Zaginionego mężczyznę odnaleziono o 21 w w/w szałasie. Był w ogólnie dobrej kondycji, dlatego ratownicy sprowadzili go na Markowe Szczawiny. O 23:30 został przekazany partnerce w Zawoi Markowej.