nieodpowiedzialność turysty.

Jeszcze do wczoraj krążyło po Internecie nagranie ze spotkania turysty z niedźwiedziem w Dolinie Kamienistej w słowackich Tatrach Zachodnich. Nagranie zostało usunięte... Nie wiadomo czy rzeczywiście spotkanie miało miejsce 24 czerwca, tak jak to było w opisie i kto jest jego autorem. Turysta w czasie podejścia na Pyszniańską Przełęcz (24 czerwca rano) widział ślady niedźwiedzia. Po jakimś czasie zauważył zwierzę i postanowił go nagrać. Turysta nagrywał niedźwiedzia przez 20 minut, który nieświadomie zbliżał się do człowieka. Zwierzę zauważyło go dopiero, kiedy było w odległości 50 metrów. Stanął na tylnich łapach, co nie przerażało filmującego... Kiedy zwierzę zaatakowało człowieka, ten użył gazu (prawdopodobnie pieprzowego), lecz to nic nie dało. Człowiek zaczął kopać niedźwiedzia. Dopiero po jakimś czasie niedźwiedź zrezygnował i odszedł. Turysta doznał wielu ran i zadrapań, lecz nie były one na tyle poważne, ponieważ zszedł o własnych siłach... Żadne służby nie odnotowały tego zdarzenia.