Ze szlaku

15 listopada wyruszam na 112-dniową bardzo ambitną samotną wyprawę do Ameryki Południowej i Północnej. Spróbuję ustalić, który wulkan jest najwyższym aktywnym wulkanem na Ziemi, a przy okazji zweryfikować istnienie najwyżej położonego jeziora świata. Poza tym eksploracja najbardziej aktywnych i najbardziej niebezpiecznych wulkanów obu kontynentów.

Biorąc pod uwagę stan w jakim obecnie znajduje się Ukraina, samo w sobie sprawia obawy przed bezpiecznym poruszaniem się po kraju. Nie jestem osobą, która umie przelać to co widziała i czuła podczas podróży na papier, toteż nie będę się rozpisywał w tych kwestiach i prześlę trochę zdjęć. Moją pierwszą wyprawę z przyjaciółmi zaplanowaliśmy i zrealizowaliśmy w 2012 r.

W piątek zakończył się pierwszy, trwający prawie 3 tygodnie, etap testów pojazdu typu Melex, jako jednej z rozważanych form transportu turystów na trasie prowadzącej do Morskiego Oka.

Nosi mnie. Jak byłem gówniarz, kumple biegali za piłką albo oglądali piłkę w telewizorni, ja biegałem po dachach. Oni dalej oglądają piłkę, a ja nie mam telewizora, bo kasa poszła na szpej wspinaczkowy i na wachę do strucla(1). I dalej mnie ciągnie po dachach – tym razem na Dach Świata. Kilka razy byłem już od południa w pakistańskim Karakorum, teraz pociągnęło od północy w Pamir. Chciałem zetknąć te swoje ścieżki – nie do końca się udało, ale...

Bladym świtem docieramy do podnóża masywu górskiego. Wieś jeszcze śpi, chociaż z kominów sączą się pierwsze dymy. Raporty wywiadu nie przewidywały przeszkód w przekroczeniu granicy, niemniej, zachowując należytą ostrożność zbliżamy się do tej, widocznej tylko na mapie, linii.

Podkategorie