Turystyka górska

Krokusy kwitną, góry „granitowieją” coraz widoczniej, temperatury rosną, słońce czasami nawet przygrzewa, ciepłe palta i buty często są zastępowane czymś lżejszym... Czyżby wiosna? Nareszcie, wreszcie? W końcu sezon rozrodczy żab w Tatrach trwa, bociany przyleciały, pąki puszczają. Ostatnio w szklance znalazłem utopionego, małego komara – też się zdziwiłem ;) . Ale przyroda chyba wie co robi...

Rozpoczynają się sezonowe przeglądy techniczne w ośrodkach Polskich Kolei Linowych. To jeden z elementów utrzymujących najwyższy poziom bezpieczeństwa i komfortu klientów oraz pracowników firmy. Na Kasprowym Wierchu odbędą się również treningi ratownicze, realizowane cyklicznie przez przedstawicieli PKL i TOPR.

Wolontariusze Tatrzańskiego Parku Narodowego mogą się zgłaszać do wykonania kolejnych zadań. Tym razem będą patrolować polany w ochronie jednych z najbardziej rozpoznawalnych tatrzańskich roślin.

W tym i minionym tygodniu panowała w górach miejscami prawdziwa wiosna. I faktycznie. Nawet będąc „na dole” w Zakopanem widać jak z dnia na dzień „tam wysoko” tego śniegu ubywa. Góry zmieniają swoją barwę z tej białej na ciemniejszą, granitową. Zapachy jakie się unoszą są również o wiele bardziej „wiosenne” niż jeszcze chwilę temu i od jakiegoś już czasu kwitną krokusy. Ale czy ten sielankowy opis oznacza, że nagle w Tatrach jest już całkowicie bezpiecznie? Nic bardziej mylnego.

Choroba wysokościowa jest poważną dolegliwością, która może przytrafić się tak naprawdę każdemu, kto będzie znajdował się powyżej umownej wysokości 2500 m n.p.m. Czy oznacza to, że każdy z nas powyżej tej wysokości może mieć jej objawy? Nie. Wszystko zależy od naszych indywidualnych uwarunkowań. Szacuje się, że u ok. 25% osób przekraczających wysokość 2500 m n.p.m mogą pojawić się objawy choroby wysokościowej, natomiast u pozostałych 75% objawy tej choroby mogą się pojawić dopiero po przekroczeniu 4500 m n.p.m.

Podkategorie