„Na nowy rok, na barani skok”, i faktycznie – dnia przybyło, przybywa dalej, a słońce jak już pokona chmury i zaświeci na dobre, to natychmiast robi się przyjemniej. Oczywiście jedna jaskółka wiosny nie czyni, w Tatrach nadal są bardzo dobre warunki narciarskie. Prognozy długoterminowe raczej skłaniają się ku warunkom zimowym i niskim temperaturom. Wiosny zatem jeszcze nie widać, ale pomarzyć zawsze można – zresztą wiadomo, że wcześniej czy później ona nadejdzie…

zdjęcie z bazy zdjęć PG, Hala Gąsienicowa / fot. Natalia Kellerzdjęcie z bazy zdjęć PG, Hala Gąsienicowa / fot. Natalia Keller

A jakie będą jej pierwsze zwiastuny? Spróbujmy pod tym kątem, chociaż ogólnym ujęciu spojrzeć na przyrodę Tatr.

Przede wszystkim im niżej, tym śniegu będzie dużo mniej. W naturalny sposób, biała pokrywa zacznie zanikać w pobliżu szlaków turystycznych, a potem dalej i dalej… To znów, spowoduje dalsze konsekwencje. Mianowicie w tych odsłoniętych  miejscach pojawią się zalążki traw, pączki rozmaitych krzewów, co przyciągnie poszukujące pożywienia zwierzęta – szczególnie pasące się kozice. Obok tego, na skutek wzrostu temperatury, rozmarzania potoków, tatrzańskie wody przybiorą na sile, a wokół nich szybko zrobi się zielono.

Dosyć ciekawa i zabawna sprawa tyczy się tatrzańskich niedźwiedzi. Zbudzone po zimowym śnie, gorączkowo szukają one pokarmu. Schodząc co raz to niżej wielokrotnie trafiają do góralskich sadów gdzie z łatwością znaleźć można „niedźwiedzi przysmak” (głównie jabłka, gruszki i śliwki). Problem w tym, że owoce leżące tam od jesieni, są już mocno sfermentowane i po zjedzeniu pewnej ilości takiego pokarmu, tatrzański misiek opuszcza sad, jak byłby po dobrej, suto zakrapianej kolacji.

I jeszcze jedno! Zwierzęta te w poszukiwaniu pożywienia schodzą naprawdę nisko. Zdarzało, się że niedźwiedzice z małymi pojawiały się w rejonie zakopiańskich Kuźnic szukając dla siebie i dzieci pożywienia. Wybierając się na tatrzańskie szlaki warto o tym pamiętać!

Wiosenną porę w Tatrach charakteryzują też intensywne mgły. Powodem jest duża wilgotność powietrza. Mgły zaś przyczyniają się do tego, że odsetek wypadków na tatrzańskich szlakach jest znacznie większy niż w innych okresach. Wiosną wieje też halny (ponoć, aby wywiać i wygonić z gór resztki zimy).

Najbardziej znamienne (świadczące o nadchodzącej wiośnie) są kwitnięcie krokusy. To one bowiem w szczególności zwiastują rychłe nadejście wiosny. Fioletowe dywany kwiatów stanowią nie lada widok, przyciągając swoim urokiem rzesze turystów. Najbardziej znana jest oczywiście Polana Chochołowska. Szlak prowadzący do tego miejsca, szczególnie w słoneczne dni, potrafi przemierzać kilka tysięcy osób dziennie.

Ogólnie, krokusy pojawiają się tylko na wiosnę i szybko przekwitają. Stanowią niemalże symbol Doliny Chochołowskiej. Najlepszym miesiącem do ich podziwiania jest miesiąc kwiecień. Są pod ścisłą ochroną – jak zresztą każda inna roślinność na terenie parku. Nie wolno ich zrywać ani niszczyć

Sama Dolina Chochołowska leży na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jest ona jednak administrowana przez Wspólnotę Leśną Uprawnionych 8 Wsi z siedzibą w Witowie. Prócz Witowa w jej skład wchodzą: Ciche, Czarny Dunajec, Chochołów, Dzianisz, Wróblówka, Podczerwone i Koniówka.

zdjęcie z bazy zdjęć PG, Wycieczka na Giewontzdjęcie z bazy zdjęć PG, Wycieczka na Giewont

{youtube}P6ZFxDEDzhI{/youtube}

Bartek Michalak

Źródło:
http://tpn.pl/,
http://www.portalgorski.pl/,
Internet (ogólnie).