Od wczoraj aż do 15 czerwca wszystkie szlaki powyżej schronisk w Słowackich tatrach będą zamknięte. Słowacy od wielu lat zamykają na okres zimy szlaki wysokogórskie. TANAP - słowacki Park Narodowy tłumaczy obowiązywanie zakazu względami ochrony przyrody jak i zapewnienia bezpieczeństwa turystom.

Słowackie Tatry, foto: fot. Krzysztof Dudzik/Wikimedia Commons/CC
Jak co roku na okres zimowy Słowacy od 1 listopada zamknęli po swojej części granicy szlaki powyżej schronisk. A to oznacza że m.in. do połowy czerwca niemożliwe jest wejście od Słowackiej strony na Rysy. Paweł Skawiński dyrektor TPN ostrzega że Słowacy bezwzględnie karzą turystów łamiących obowiązujący od dziś zakaz. Turyści nie dostaną się też m.in do Chaty pod Rysami która zimą jest nieczynna. A za złamanie zakazu i wyjście w słowackie Tatry powyżej schronisk grożą wysokie mandaty. Tymczasem polski odpowiednik słowackiego TANAP-u - TPN nie planuje w najbliższych latach wprowadzania podobnego zakazu zimą w polskiej części Tatr. Zarówno dyrekcja parku jak i ratownicy TOPR uważają że to turysta ponosi odpowiedzialność za podejmowane przez siebie decyzje i sam powinien ocenić czy jego doświadczenie umożliwia mu poruszania się po tatrzańskich szlakach zimą.

Polskie szlaki turystyczne w Tatrach łączą się ze słowackimi m.in. na Rysach, Kasprowym Wierchu, Wołowcu, Grzesiu, Rakoniu czy Bobrowieckiej Przełęczy. Z tych wysokogórskich przejść granicznych, w okresie od 15 czerwca do 1 listopada może korzystać każdy, kto ma przy sobie dowód osobisty lub paszport. Polska i Słowacja znajdują się w strefie Schengen. Mimo że na granicy nie ma kontroli, to turyści przekraczający granicę w Tatrach powinni mieć dokument przy sobie - przypomina straż graniczna. Powierzchnia Tatr wynosi 785 km kwadratowych, z czego ponad 22 proc. leży w granicach Polski, a niecałe 78 proc. na terytorium Słowacji.

Przypominamy, że zamknięta jest też duża część tzw. Magistrali Tatrzańskiej. Turyści nie mogą pokonywać szlaku z Popradzkiego Stawu na Osterwę, czy Łomnickiego Stawu na Rakuską Czubę. Otwarta jest część tej trasy między Siodełkiem, a Łomnickim Stawem.

źródło: PAP, gazeta.pl, tatry.pl, tygodnikpodhalanski