TOPR. Żeby inni mogli przeżyć/ TOPR 2. Nie każdy wróci/ Pięć stawów. Dom bez adresu 

Te trzy książki Beaty Sabały-Zielińskiej to właściwie takie „must have” dla każdego miłośnika gór, który ma też swoją „górską” biblioteczkę.
Sama autorka bowiem to rodowita góralka. A poza tym dziennikarka radiowa (w Radiu Zet), która od dawien dawna opowiadała słuchaczom o aktualnych problemach, ciekawostkach Podhala.
Omawiane książki mają niezwykle przyjemne, pozytywne opinie wśród internautów. Heroizm, odwaga i umiejętności ratowników zaskakują, inspirują i wzbudzają powszechny podziw.
TOPR. Żeby inni mogli przeżyć
To głównie opowieść o życiu, bólu i rozterkach poszczególnych ratowników. Książka ukazuje też historię TOPR, a także – opisując poszczególne wypadki, próbuje odpowiedzieć czytelnikowi na dręczące pytania – wśród nich chyba to najważniejsze:
Co sprawia, że nagle jest się w stanie zaryzykować życie i podjąć nadludzki wysiłek by nieść pomoc w górach jako pełnoprawny członek górskiego pogotowia?
TOPR. Nie każdy wróci
Tym razem, autorka skupia się głównie na dwóch akcjach pomocowych w Tatrach, w którą oczywiście byli zaangażowani ratownicy TOPR:
walka o życie grotołazów uwięzionych w Jaskini Wielkiej Śnieżnej,
uderzenie pioruna na Giewoncie, w wyniku czego cztery osoby zginęły, a kolejnych sto pięćdziesiąt zostało rannych.
W książce opisane są czyny, jak i emocje z tym związane – samych ratowników, a także świadków owych wypadków, ich ofiar, matek, żon, partnerek.
Charakterystyczne dla tej lektury jest to, że dogłębnie (bez jakichkolwiek „upiększeń”) porusza ona kwestie bólu, strachu, smutku itp.
Próżno szukać tu nadziei, iskry wiary, jakiegoś „światełka w tunelu”.
TRAGEDIA SIĘ STAŁA I TRZEBA Z TYM ŻYĆ JAKOŚ...
Pięć stawów. Dom bez adresu
To pełna ciepła opowieść o legendarnej Piątce – Schronisku w Dolinie Pięciu Stawów. Jest to najwyżej położone w Polsce schronisko górskie. I mimo że faktycznie próżno szukać tu normalnego adresu – ulicy, numeru domu itd., ale mimo to słynie ono z obłożenia turystami/taternikami, częstych „odwiedzin” spiżarni przez niedźwiedzia, przepysznej szarlotki
Jednak obok historii o Piątce, rodzinie Krzeptowskich jako tej, która od lat schronisko prowadzi, także to opowieść o tym, co wszyscy kochamy w górach - o pasji, braterstwie i pokorze. I punkcie, gdzie krzyżują się szlaki górskie i ludzkie.
Wspomniane lektury dają niejako szanse na odwiedzenie poszczególnych ratowników TOPR i ukazanie też ich spojrzenia na problem wypadków w górach.

 

Bartek Michalak